Wczoraj Eurostat podał pierwsze, bardzo wstępne szacunki, jak nowy system rachunków narodowych ESA2010 wpłynie na wysokość PKB.
Okazuje się, że Polska skorzysta na tym w stopniu umiarkowanym. Zaliczamy się do grupy państw, w których zmiany w metodologii wpłyną na zwiększenie poziomu nominalnego PKB o mniej niż 1 proc. – razem z Litwą, Łotwą i Węgrami i Rumunią.
Najbardziej na zmianach skorzystać mogą Finlandia i Szwecja (ich PKB zwiększy im się o 4–5 proc.) oraz Austria, Holandia i Wielka Brytania (o 3–4 proc.). Jak wyjaśnia Eurostat, spośród wprowadzanych zmian największą rolę odgrywają te dotyczące wydatków na badania i rozwój. Dotychczas były one uznawane za wydatki zwykłe, w nowych – za wydatki inwestycyjne. Modyfikacja będzie więc najbardziej widoczna w krajach wydających na B+R najwięcej.
Bardzo ciekawie zapowiada się też zmiana dotycząca systemów emerytalnych. Po pierwsze, dowiemy się, ile wynosi dług niejawny w krajach UE (będzie to dodatkowa informacja, bez zwiększania wartości długu publicznego). To wartość zobowiązań wobec obecnych i przyszłych emerytów. Stają się one coraz większym zagrożeniem dla finansów publicznych ze względu na starzejące się społeczeństwo.
3 bln zł wynosi dług ukryty w Polsce – szacuje fundacja FOR. Wkrótce rządy państw UE będą musiały ujawnić jego wysokość u siebie.