Połowa firm, które badał na przełomie stycznia i lutego wrocławski Instytut Keralla Research uważa, że ich sytuacja w ostatnim kwartale roku nie zmienia się. Poprawiła się według co czwartego właściciela MSP. A ok 28 proc. przyznało, że końcówka roku nie była najlepsza. Początek roku ma być lepszy. Co prawda poprawy spodziewa się tylko nieco więcej niż co czwarty przedsiębiorca (27 proc.), ale pogorszenia znacznie mniej, niż poprzednio, bo 17 proc. respondentów.
To znacznie lepsze wyniki niż rok temu, gdzie liczby były odwrotne. Pesymistycznie prognozowało przyszłość ponad 28 proc. przedsiębiorców, a optymistycznie – ok 17. proc.
Izabella Młynarczyk, analityk rynków Keralla Research, przypomina, że pod koniec roku nastroje wśród właścicieli i szefów firm były najlepsze od trzech lat – Poprawy spodziewało się prawie 36 proc. pytanych. Najprawdopodobniej to, że prognozy nie sprawdziły się w przypadku części firm, spowodowało, iż nastroje po kwartale są nieco ostrożniejsze, ale wciąż dobre. - Ponad 23 proc. badanych spodziewa się polepszenia sytuacji ekonomicznej kraju, to trzy i pół razy więcej niż na początku 2013 roku. Jednak przedsiębiorcy są przekonani, iż lepszy klimat gospodarczy, nie będzie miał natychmiastowego przełożenia na ich biznes.
Także badanie koniunktury w firmach w lutym pokazuje, że w wielu działach gospodarki firmy małe i średnie gorzej oceniają swoją kondycję niż duże. W przemyśle przedsiębiorstwa małe ( do 49 zatrudnionych) sygnalizują nieco mniejszą produkcję, gdy większe mówią o jej zwiększeniu. Gorzej też oceniają swoją kondycję finansową w porównaniu do dużych przedsiębiorstw.
- Często jest tak, że zarządzający w małych i mikro firmach to właściciele, a przedsiębiorstwo jest biznesem rodzinnym. Gdy pytamy: jakie perspektywy, to właściciel odpowiada nie jak menager, tylko jak osoba prywatna, która nie chce się chwalić dobrymi wynikami – tłumaczy Małgorzata Starczewska – Krzysztoszek, główna ekonomistka PKKK Lewiatan, która od lat bada koniunkturę w MSP. Pół żartem, pół serio przypomina, że małe i mikro firmy tylko raz przyznały, że jest wyśmienicie: na początku 2008 roku. – Kilka miesięcy później musiały zacząć sobie radzić z kryzysem – ekonomistka przypuszcza, że ostrożność w ocenach i prognozach wynika właśnie z niedawnej historii.