Elwira Nabiullina, Anton Siłuanow i Igor Szuwałow przekonywali przedstawicieli Via i MasterCard do pozostania na rynku. Obie firmy zapowiedziały, żę opuszczą Rosję, jeżeli od 1 lipca operatorzy systemów płatniczych będą musieli wnosić do Banku Rosji specjalną opłatę wielkości kilkuset milionów dolarów. Ma to być zabezpieczenie dla rosyjskich banków, by nie powtórzyła się sytuacja z marca, gdy Visa i MasterCard zablokowały transakcje swoimi kartami dla objętych sankcjami USA rosyjskich banków.
Odpowiedzią Rosji były zmiany w prawie, nakładając obowiązkowe opłaty, jeżeli operator nie ma centrum rozliczeniowego na terenie kraju. Wielkość opłaty to 25 proc. od średniej wielkości transakcji dokonywanych kartami w ciągu jednego dnia na terenie Rosji.
Minister Siłuanow ogłosił w St.Petersburgu po rozmowach z Visa i MasterCard, że obie firmy wystąpiły o pół roku czasu na uregulowanie relacji na rosyjskim rynku a w ciągu roku półtora mają utworzyć miejscowego operatora, co pozwoli im nie płacić bankowi centralnemu. Minister dodał, że rosyjski rząd jest gotowy do współpracy.