Prognozując wyniki mistrzostw świata w piłce nożnej, Deutsche Bank poszedł w ślady swojego amerykańskiego konkurenta, Goldmana Sachsa, który już od kilkunastu lat przed każdym mundialem publikuje poświęcone mu raporty.
Według ekonomistów Goldmana, w tym roku w finałowym meczu Brazylia pokona Argentynę 3:1. Anglia ma zaś odpaść już w fazie grupowej.
Eksperci Deutsche Banku przyznają, że ich model statystyczny również sugeruje wygraną gospodarzy. Ale gdy uwzględni się kilka dodatkowych czynników, trudnych do wprowadzenia do modelu, najpoważniejszym pretendentem do tytułu mistrza świata jest Anglia.
- Ostatnio, gdy Anglia miała w reprezentacji tylu zawodników Liverpoolu co teraz, wygrała. Dlatego jesteśmy przekonani, że te mistrzostwa również wygra – twierdzą Henrik Gulberg i Bilal Hafeez, autorzy prognoz niemieckiego kredytodawcy.
Gdyby ktoś jednak chciał założyć się o wynik brazylijskiego mundialu, powinien stawiać na Francję. Prawdopodobieństwo zwycięstwa Les Blues to według Deutsche Banku około 7 proc., a według bukmacherów zaledwie 3,2 proc. Dla porównania, prawdopodobieństwo wygranej Canarinhos to 12 proc., ale bukmacherzy oceniają je na niemal 25 proc.