Takie wyniki przynosi najnowszy sondaż przeprowadzony przez bank Wells Fargo oraz instytut badawczy Harris Poll. Z badań wynika, że co trzeci Amerykanin (34 proc.) zaliczany do klasy średniej nie odkłada w tej chwili żadnych pieniędzy, ani na pracowniczych planach emerytalnych (401[k]), ani na kontach indywidualnych (IRA). Doradcy finansowi biją na alarm, bo państwowe emerytury Social Security są w stanie zrekompensować stosunkowo małą część dochodów po przejściu na emeryturę. "Oszczędzanie na emeryturę jest ogromnym obciążeniem dla amerykańskiej klasy średniej" – napisali autorzy piątego już z rzędu corocznego Middle Class Retirement Survey.

Prawie co trzeci badany Amerykanin ocenia, że nie będzie miał wystarczająco dużo pieniędzy aby finansowo "przetrwać" na emeryturze. Odsetek ten wzrasta do 48 procent w przypadku pracowników, którzy przekroczyli 50. Rok życia. W grupie wiekowej 50-59 lat aż 41 proc, nie jest dziś w stanie odkładać pieniędzy na jesień życia. To nie koniec niepokojących danych. Średnią wartość skumulowanego kapitału respondenci oceniają na 20 tysięcy dolarów. To ponad 10-krotnie mniej od sumy 250 tys. dolarów, która ich zdaniem powinna znajdować się na ich kontach na obecnym etapie. Aż 19 proc. wszystkich nie odłożyło na starość ani centa.

W badaniach uwzględniono respondentów w wieku 25-75 lat, ze średnią rocznych dochodów w wysokości 63 tys. dolarów. Uważa się je za miarodajne dla pokazania kondycji klasy średniej.

Wyniki sondażu Wells Fargo potwierdzają także inne badania. Publikowany przez Boston College wskaźnik ryzyka emerytalnego wykazuje znaczny wzrost po ostatniej recesji i kryzysie na rynkach finansowych. Naukowcy z działającego na tej uczelni Center for Retirement Research ostrzegają, że połowę amerykańskich gospodarstw domowych czeka znaczne obniżenie standardów życiowych po przejściu na emeryturę.