Przerażenie światem towarzyszy dziś nie tylko kinu artystycznemu, lecz również komercyjnemu. Zrealizowany przez Warnera i DC Comics „Joker” Todda Phillipsa był reklamowany jako sequel „Batmana”, opowiadający o początkach jednego z najsłynniejszych przeciwników Człowieka-Nietoperza. Ale ten film nie ma nic wspólnego z opowieściami o herosach ratujących Gotham przez złem. Odwrotnie. Jest potwornie gorzką refleksją na temat dzisiejszego świata. Opowieścią o tym, jak rodzi się demon. Jak zło, bunt, agresja zaczynają kiełkować w zwyczajnym facecie, któremu nic w życiu nie wyszło. W człowieku wykluczonym, znerwicowanym, nie potrafiącym znaleźć swojego miejsca w społeczeństwie. Coraz bardziej samotnym, zagłębiającym się we własne cierpienie i we własne paranoje.