Wielkie festiwale zmieniają plany

Organizatorzy imprez w Berlinie czy Cannes, starają się, by konkursy i spotkania filmowców mogły się jednak odbyć w 2021 roku.

Aktualizacja: 04.01.2021 18:54 Publikacja: 04.01.2021 17:28

„Prime Time” Jakuba Piątka bierze udział w festiwalu Sundance

„Prime Time” Jakuba Piątka bierze udział w festiwalu Sundance

Foto: Next Film

Niemal w całej Europie i Ameryce nadal zamknięte są wszystkie kina. Cierpią też festiwale filmowe, bo trudno liczyć na szybkie odmrożenie wydarzeń gromadzących tłumy z kilku kontynentów. A przecież każda z takich imprez to także rozmowa o świecie i promocja przemysłu audiowizualnego.

Najbliższe festiwale albo już zostały odwołane, jak na przykład ten w Palm Springs, albo przełożone na później, jak w Zagrzebiu, Wilnie czy Guadalajarze, gdzie nawet nie ogłoszono jeszcze następnych terminów. Inne odbędą się online, jak ciekawe przeglądy w Rotterdamie czy w norweskim Tromso. A dziś walczy o zaistnienie jeden z najważniejszych – Berlinale.

Pozostało jeszcze 84% artykułu

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Film
Berlinale 2025: Gdy przytłacza ciśnienie codzienności
Film
„Biały lotos 3”, czyli tsunami nudy
Film
Berlinale 2025. Migranci to dziś wielki temat
Film
Berlinale 2025: Tilda Swinton ma dość
Film
Berlinale 2025. Polityczne otwarcie wielkiego festiwalu filmowego