W minionym tygodniu podczas Nowojorskiego Festiwalu Filmowego odbyły się trzy pierwsze pokazy „Czterech nocy...” za oceanem.
„Film świadczy, że dawny mistrz zdecydował się stawić czoła swym wybitnym dziełom z przeszłości. Perwersyjnie manieryczny i przepięknie zrealizowany portret polskiego samotnika z prowincji i jego obsesyjnej miłości, opowieść o zbrodni, karze i rozgrzeszeniu, to kino inteligentne i pełne czarnego humoru, który Skolimowski dzieli z innym polskim artystą Romanem Polańskim” – pisał recenzent „New York Timesa”.
Krytyk „The Village Voice” nazywa „Cztery noce z Anną” wspaniałym powrotem niegdysiejszego księcia polskiego kina Jerzego Skolimowskiego. „Ten głęboko niepokojący i zaskakujący thriller może się okazać najwspanialszym obrazem tegorocznego festiwalu filmowego w Nowym Jorku” – ocenia.
„Skolimowski potrafi z ponurej tematyki wydobyć piękno, bogactwo i złożoność. Wraca filmem wyrafinowanym artystycznie, dziełem, które dla widza staje się przeżyciem pozwalającym zrozumieć współczesny świat głębiej niż wówczas, gdy obserwuje „normalne życie” – czytamy w „Film Catcher”.
– Miałem wielką satysfakcję, bo na dyskusji o filmie zostało ogromnie dużo ludzi – mówi Jerzy Skolimowski. – Udzieliłem też wielu wywiadów telewizyjnych i prasowych.