Marna bajka o złym banku

"The International" nie sprawdza się ani jako zaangażowane kino polityczne, ani jako thriller. Na początku można odnieść wrażenie, że reżyser zdejmuje widzom z oczu zasłonę, pokazując, jak działa system globalnej gospodarki.

Publikacja: 24.03.2009 18:28

"The International"

"The International"

Foto: UIP

Agent Interpolu Louis Sallinger (Clive Owen) wraz z prokurator z Nowego Jorku (Naomi Watts) śledzi operacje finansowe międzynarodowej bankowej korporacji. Podejrzewają, że instytucja uczestniczy w nielegalnym handlu bronią. Jednak trop ciągle im się urywa. Świadkowie giną w niewyjaśnionych okolicznościach, policja nie chce współpracować. Jedynym wyjściem okazuje się walka z wrogiem ponad prawem...

"The International" wywołuje złudzenie, że diagnozuje lęk spowodowany ogólnoświatowym kryzysem, kreśląc sieć powiązań między mafią, finansowymi instytucjami, rządami, specsłużbami i politykami. Jednak w istocie jest to kino populistyczne. Nic nie wyjaśnia, a jedynie podsyca obawy i niepokój. Scenariusz przypomina bowiem marny reportaż śledczy z brukowca.

Rolę wszechpotężnego zła odgrywa w filmie bank, który oplata świat mackami niczym mafijna ośmiornica. Szefowie korporacji są gotowi na każdą niegodziwość, byle tylko uczynić z ludzi "niewolników kredytu". Ze spiskiem, korupcją i występkiem walczy natomiast ostatni sprawiedliwy, czyli agent Sallinger.

Tak schematyczna, bliska karykaturze wizja globalizacji zabija napięcie niezbędne do wciągnięcia widzów w akcję. Fabuła jest przewidywalna jak w bajce, ponieważ twórcy złożyli ją z ogranych w kinie popularnym motywów, które ciekawiej wykorzystywał cykl przygód o Bondzie lub adaptacje thrillerów Johna Grishama.

 

 

 

 

 

 

 

Agent Interpolu Louis Sallinger (Clive Owen) wraz z prokurator z Nowego Jorku (Naomi Watts) śledzi operacje finansowe międzynarodowej bankowej korporacji. Podejrzewają, że instytucja uczestniczy w nielegalnym handlu bronią. Jednak trop ciągle im się urywa. Świadkowie giną w niewyjaśnionych okolicznościach, policja nie chce współpracować. Jedynym wyjściem okazuje się walka z wrogiem ponad prawem...

"The International" wywołuje złudzenie, że diagnozuje lęk spowodowany ogólnoświatowym kryzysem, kreśląc sieć powiązań między mafią, finansowymi instytucjami, rządami, specsłużbami i politykami. Jednak w istocie jest to kino populistyczne. Nic nie wyjaśnia, a jedynie podsyca obawy i niepokój. Scenariusz przypomina bowiem marny reportaż śledczy z brukowca.

Film
„28 lat później”. Powrót do pogrążonej w morderczej pandemii Wielkiej Brytanii
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Rekomendacje filmowe: Wchodzenie w życie nigdy nie jest łatwe
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu