Reklama

Zagubieni w wolnym świecie

„Pionierzy marzyciele" to rosyjska, przejmująca opowieść o pokoleniu, które dorastało w totalitarnej rzeczywistości.

Publikacja: 10.12.2015 20:00

„Pionierzy marzyciele” od piątku w polskich kinach

„Pionierzy marzyciele” od piątku w polskich kinach

Foto: Aurora Films

Natalia Kudriaszowa ma 37 lat. Urodziła się w 1978 roku w Niżnym Nowogrodzie. Dziś mieszka w Moskwie, jest aktorką, skończyła też kursy reżyserskie, zrobiła kilka znaczących filmów krótkometrażowych. W debiucie fabular- nym opowiada o swoim pokoleniu, które dzieciństwo spędziło w Związku Radzieckim, a dziś żyje w innym świecie.

„Pionierzy marzyciele" to historia trójki przyjaciół. Ola, Katia i Siergiej dobrze pamiętają swoje dzieciństwo naznaczone tym wszystkim, co niosło dojrzewanie w totalitarnym systemie. Opowieści o bohaterach gotowych oddać życie za socjalistyczną ojczyznę, straszenie Zachodem. To także podwójna moralność i presja ideologii. Katia ma potworny dylemat, czy nie donieść na swojego dziadka, który w domu pędzi bimber, co przecież jest zabronione.

Takie dzieciństwo „pod linijkę", z nauczycielami, którzy gotowi są wychowanków przerobić na socjalistycznych pionierów, przysięgających wierność komunistycznej partii, dziś wydaje się koszmarem. Ale dla małych bohaterów filmu było zupełnie zwyczajne, innego nie znali, innego mieć nie mogli. A – jak sugeruje Kudriaszowa – miało ono w sobie też coś pozytywnego: był to świat na swój sposób uporządkowany, jeszcze pełen idealizmu.

Ten idealizm mógł się objawiać w chory sposób – poprzez wyrabianie w dzieciach marzeń o tym, żeby zostać pionierem bohaterem. Ale też i poprzez pragnienie małego Siergieja, który w brudnej łazience, pod wanną hoduje pleśń, wierząc, że znajdzie sposób na pokonanie śmierci.

Świat zapamiętany z dzieciństwa Kudriaszowa zderza z dniem dzisiejszym. Ola, Katia i Siergiej są nieźle prosperującymi młodymi ludźmi. Ola została aktorką, Katia – pracownicą firmy PR-owej, Siergiej – analitykiem politycznym. Ale żadne z nich nie daje sobie rady z życiem. Są zagubieni, samotni, nie potrafią zbudować ani utrzymać swoich związków. Wypaleni szukają pomocy u psychoterapeutów. „Kiedy pani przeżyła pierwszy orgazm?" – pyta lekarz, a podczas któregoś spotkania rzuca chorej z paniki Oldze: „Ta choroba cię wypełnia, bo jesteś w środku pusta".

Reklama
Reklama

„Pionierzy marzyciele" to przejmujący film. Można Kudriaszowej zarzucić, że rozchybotanej współczesności przeciwstawia totalitarną, może nie najlepszą, ale ułożoną przeszłość, w której istniały jeszcze przyjaźń i idealizm. Były takie głosy krytyków pod adresem filmu, ale to opinie uproszczone.

Kudriaszowa portretuje złamane pokolenie. Za sukcesami bohaterów kryją się traumatyczne wspomnienia z dzieciństwa, a wolności jeszcze się oni nie nauczyli. Zagubieni wśród możliwości, marzeń, ambicji szukają po omacku, bezskutecznie próbują się odnaleźć. W końcu zostaje im tylko ucieczka. Jakakolwiek. W chorobę. Do klasztoru.

Milos Forman mawia, że w socjalizmie żył jak zwierzę w klatce: nie miał wolności, ale zapewniano mu swoiste bezpieczeństwo. Na Zachodzie znalazł się w dżungli: dostał wolność, ale wokół czyhały dzikie bestie gotowe go pożreć. „Pionierzy marzyciele" to film o tym właśnie. O ludziach z bagażem wspomnień i o niełatwej nauce wolności.

Film
Oscary 2026: Krótkie listy ogłoszone. Nie ma „Franza Kafki”
Film
USA: Aktor i reżyser Rob Reiner zamordowany we własnym domu
Film
Nie żyje Peter Greene, Zed z „Pulp Fiction”
Film
Jak zagra Trump w sprawie przejęcia Warner Bros. Discovery przez Netflix?
Film
„Jedna bitwa po drugiej” z 9 nominacjami Złotych Globów. W grze Stone i Roberts
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama