Reklama

Kino w cieniu polityki

Filmową galę w Berlinie zdominował niepokój o los Europy. Wśród wyróżnionych jest też Polak Jacek Drosio.

Aktualizacja: 13.12.2015 21:12 Publikacja: 13.12.2015 18:28

Michael Caine

Michael Caine

Foto: AFP

Korespondencja z Berlina

Na początek był Charlie Chaplin i przypomniany jego słynny monolog z „Dyktatora" o tolerancji. Od lat nie było tak upolitycznionej gali wręczenia Europejskich Nagród Filmowych. Na atmosferze tegorocznej uroczystości odbiły się tragedie, jakie ostatnio dotknęły Europę. Jej lęki, obawy, niepewność jutra.

– Ostatni rok nie był łatwy – deklarował przewodniczący Europejskiej Akademii Filmowej Wim Wenders. – Straszne wydarzenia stały się wyzwaniem dla idei Europy i wyznawanych przez nią wartości. W tym zmieniającym się świecie ważną, może nawet ważniejszą niż kiedykolwiek, rolę odgrywa kultura. Kino pozwala spojrzeć na rzeczywistość z różnych stron. Pokazuje, jak nasi bliżsi i dalsi sąsiedzi żyją, kochają, czują. Czego się boją, czego nienawidzą, jakie mają nadzieje. Europejska Akademia Filmowa liczy 3300 członków z 48 krajów. I w czasach takich jak teraz naszym obowiązkiem jest krzyczeć i chronić wartości, w które wierzymy.

Wtórowała mu przewodnicząca zarządu Akademii Agnieszka Holland, odnosząc się też do budzenia się ekstremalnych nurtów prawicowych.

– Przeżyłam w systemie totalitarnym młodość, nakręciłam filmy o ciemnych momentach historii Europy – mówiła. – Nie chcę, żeby takie czasy wróciły. Filmy, które robimy, nie mogą być oderwane od świata, w jakim żyjemy. Naszym obowiązkiem jest obrona wolności i demokracji.

Reklama
Reklama

Aktor Daniel Bruhl wsparł ze sceny ukraińskiego reżysera Olega Sensowa, który odegrał ważną rolę podczas protestu na Majdanie, a potem został aresztowany i skazany na 20 lat więzienia za „terroryzm", choć podstawiony główny świadek wycofał swoje zeznania.

– Oleg, nie zapomnimy o tobie – skończył.

Kino Europy

Polityka wdarła się na scenę w Haus der Berliner Festspiele, ale główna nagroda przypadła filmowi, który jest przede wszystkim zadumą nad losem człowieka i nad wrażliwością artysty. Uhonorowana Europejską Nagrodą Filmową „Młodość" Paula Sorrentina to opowieść o dwóch starych twórcach. O pamięci, z której coraz trudniej wygrzebać chwile sprzed lat, o tym, co mija bezpowrotnie. Ale też o pogodzeniu się z wiekiem i słabością. O rozliczeniach z życiem i mądrości, która czasem przychodzi za późno. A wreszcie o tym, że jesień może nieść coś, co Jarosław Iwaszkiewicz nazywał serenité.

– To zwycięstwo wspólnej Europy – mówił w Berlinie Paolo Sorrentino, nagrodzony także za reżyserię. – Bo mój film jest koprodukcją włosko-francusko-szwajcarsko-angielską. I grają w nim aktorzy z wielu krajów.

Za najlepszą komedię akademicy uznali film „Gołąb przysiadł na gałęzi i rozmyśla o istnieniu" Szweda Roya Anderssona. To zaskoczenie, bo choć rzeczywiście sporo tu humoru, na ekranie odbijają się wielkie dramaty ludzi, ale też społeczeństwa, także kompleksy, obsesje i gorzka historia zachodniego świata. Sam Andersson jednak był zadowolony.

– Moi rodacy nie widzieli w tym filmie niczego śmiesznego – powiedział dziennikarzom. – A ja zawsze lubiłem humor czeski, pokazujący różne strony ludzkiej egzystencji. Dla mnie ta nagroda znaczy więcej, niż gdybym dostał główne trofeum w kategorii dramatu.

Reklama
Reklama

Jako odkrycie roku uhonorowano „Mustanga" tureckiej reżyserki Deniz Gamze Ergüven – przejmujący film o trzech siostrach, które w muzułmańskim społeczeństwie walczą o swoją godność.

– W moim rodzinnym kraju jest ważne, by artyści, filmowcy, aktorzy razem z obywatelami bronili wolności wypowiedzi – powiedziała Deniz Gamze Ergüven, mieszkająca zresztą we Francji.

Kino aktorów

Gwiazdami berlińskiego wieczoru stali się aktorzy. Michael Caine dostał statuetkę dla indywidualności kina europejskiego. Do tej pory wyróżnienie takie otrzymali tylko dwaj twórcy – Manoel de Oliveira i Michel Piccoli. A przypieczętowując swój sukces, Caine odebrał również nagrodę dla najlepszego aktora roku za kreację w „Młodości" Sorrentina.

– Przez 50 lat przyjeżdżałem na takie uroczystości i tylko klaskałem innym, a teraz od razu dostałem dwa wyróżnienia – powiedział z właściwym sobie humorem i dystansem.

Dwa razy wychodziła też na scenę Charlotte Rampling, jako laureatka Europejskiej Nagrody Filmowej za całokształt twórczości i jako zwyciężczyni w kategorii najlepszej roli kobiecej za kreację, jaką stworzyła w filmie „45 lat". – W młodości byłam tak ciekawa Europy, że pojechałam pracować, jak to mówiliśmy w Anglii, „na kontynencie". Dziś z dumą odbieram europejską nagrodę. Chcę robić filmy ważne, które dają mi poczucie, że naprawdę żyję – powiedziała, wyraźnie wzruszona.

Nagrodzony za osiągnięcia życia Christopher Waltz musiał zadowolić się „tylko" jedną statuetką. – Jeśli spytacie mnie, jaki procent swojej kariery zawdzięczam szczęściu, odpowiem, że 100 procent – stwierdził.

Reklama
Reklama

Po ubiegłorocznym triumfie „Idy" w tym roku polskie sukcesy były skromniejsze. Ale statuetkę wywiózł z Berlina Jacek Drosio za montaż „Body/Ciała". Reżyserka tego filmu Małgorzata Szumowska była nominowana do nagrody za reżyserię.

Po gali zostaną też w pamięci słowa dyrektorki Akademii Marion Doring: „Europa istnieje. Europa otwartych umysłów i otwartych granic".

Powiedzieli

Michael Caine, aktor

Wielkie wrażenie zrobiło na mnie „Wielkie piękno" Paola Sorrentina. I nagle zadzwoniła moja agentka: „On napisał dla ciebie scenariusz. Jeśli ci się nie spodoba, możesz odmówić". Wiedziałem, że zagram w każdym jego filmie, ale jak profesjonalista powiedziałem: „Daj tekst, przeczytam". Już na planie podziękowałem mu. „Pisałem z myślą o dwóch aktorach. Ten drugi nie chciał zagrać" – odparł.

Kiedy byłem młodym aktorem, prosiłem o radę różnych reżyserów. Wszyscy mówili mi: „Jesteś okropny. Nie potrafisz grać, masz okropny akcent ludzi z klasy pracującej". Ale spotkałem młodego pisarza z klasy robotniczej i zagrałem w jego sztuce. To był Harold Pinter. I dalej poszło.

Reklama
Reklama

Zawsze też uważałem, że człowiek liczy mniej lat niż w rzeczywistości. Mam 82 lata, ten czas szybko leci, ale mój był taki piękny, że chciałbym, żeby trwał nadal. Staram się go przedłużyć. Także po to, by patrzeć, jak dorasta trójka moich wnuków.

Film
Oscary 2026: Krótkie listy ogłoszone. Nie ma „Franza Kafki”
Film
USA: Aktor i reżyser Rob Reiner zamordowany we własnym domu
Film
Nie żyje Peter Greene, Zed z „Pulp Fiction”
Film
Jak zagra Trump w sprawie przejęcia Warner Bros. Discovery przez Netflix?
Film
„Jedna bitwa po drugiej” z 9 nominacjami Złotych Globów. W grze Stone i Roberts
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama