Gwiezdny rok w Cannes

Od pierwszych dni po czerwonym dywanie wchodzą do Pałacu Festiwalowego największe sławy masowej kultury

Publikacja: 16.05.2008 23:06

Gwiezdny rok w Cannes

Foto: AFP

Festiwal się komercjalizuje. Dyrektor artystyczny Thierry Fremaux konsekwentnie zaprasza największe amerykańskie produkcje. Twierdzi, że one również – obok ambitnego kina – tworzą krajobraz współczesnej sztuki filmowej. Nie ukrywa też, że zależy mu na ściągnięciu na Lazurowe Wybrzeże hollywoodzkich gwiazd.

Na Croisette od rana ustawiają krzesełka zagorzali fani, zajmując sobie miejsca na wieczorne parady. Nocami w niebo strzelają fajerwerki, a nadmorski bulwar tętni życiem i rozbrzmiewa muzyką. Gapie wystają pod hotelami Majestic, Carlton i Martinez. Ale największe gwiazdy nie zatrzymują się przy Croisette. Mieszkają w Hotel Du Cap, w Antibes. Ci, którzy szukają jeszcze większej izolacji, wynajmują luksusowe wille na wzgórzach nad Cannes. W jednym z takich domów zatrzymali się w tym roku Angelina Jolie i Brad Pitt.

Są najgorętszą parą pierwszych dni festiwalu. Angelina w zaawansowanej ciąży z bliźniakami nosi zwiewne, szyfonowe suknie. Brad nieustannie szepcze jej coś do ucha i okazuje mnóstwo czułości.

Aktorka przyjechała do Cannes promować... "Kung Fu Pandę" – nową animację DreamWorks. Razem z nią pojawili się inni aktorzy, którzy użyczyli głosów filmowym zwierzątkom: Dustin Hoffman, Lucy Liu, jowialny i dowcipny Jack Black. A także 40 wielkich pluszowych pand.

Gwiazdy są w tym roku wyjątkowo eleganckie. Królują suknie zwiewne, w pastelowych kolorach. I nie ma mowy o skromności. Delikatnie fioletowa szyfonowa kreacja Bar Rafaeli ozdobiona była diamentami, szafirami i ametystami. Specjaliści obliczyli, że aktorka miała na sobie 3 tysiące karatów.

Już w niedzielę Cannes czeka kolejny nalot gwiazd, które przyjadą z "Indianą Jonesem" i Stevenem Spielbergiem. Będzie oczywiście Harrison Ford. Potem też lista gości jest długa: Madonna, Sharon Stone, Robert De Niro, Clint Eastwood, wszystkich trudno wymienić... Tutaj wielkim gwiazdom bywać wypada.

Festiwal się komercjalizuje. Dyrektor artystyczny Thierry Fremaux konsekwentnie zaprasza największe amerykańskie produkcje. Twierdzi, że one również – obok ambitnego kina – tworzą krajobraz współczesnej sztuki filmowej. Nie ukrywa też, że zależy mu na ściągnięciu na Lazurowe Wybrzeże hollywoodzkich gwiazd.

Na Croisette od rana ustawiają krzesełka zagorzali fani, zajmując sobie miejsca na wieczorne parady. Nocami w niebo strzelają fajerwerki, a nadmorski bulwar tętni życiem i rozbrzmiewa muzyką. Gapie wystają pod hotelami Majestic, Carlton i Martinez. Ale największe gwiazdy nie zatrzymują się przy Croisette. Mieszkają w Hotel Du Cap, w Antibes. Ci, którzy szukają jeszcze większej izolacji, wynajmują luksusowe wille na wzgórzach nad Cannes. W jednym z takich domów zatrzymali się w tym roku Angelina Jolie i Brad Pitt.

Film
Bono specjalnie dla „Rzeczpospolitej": U2 pracuje nad nową płytą
Film
Zaskakujący zwycięzcy Millenium Docs Against Gravity. Jeden z szansą na Oscara
Film
Cannes’25: Tom Cruise walczy z demonem sztucznej inteligencji i Rosjanami
Film
Festiwal w Cannes oficjalnie otwarty. Nagroda za całokształt twórczości dla Roberta De Niro
Film
Cannes 2025: Trump kontra europejskie kino