Jego fotoreportaż zatytułowany „Salaryman” powstał w Japonii w maju tego roku. – Przygotowywaliśmy z koleżanką z „Rz” reportaż o sytuacji ekonomicznej kraju, chciałem pokazać zwykłych ludzi, szeregowych pracowników, a nie tylko prezesów wielkich korporacji.
„Salaryman”, kiedyś szanowany pracownik na pensji, dziś jest znerwicowanym wyrobnikiem, często kończącym dzień w rynsztoku.
Kamiński skupił się na finansowej dzielnicy Tokio. – Fotografowałem wszędzie, wszystkich i w każdej sytuacji – mówi. – Żadnych zakazów. Byłem oficjalnym paparazzi.
[b][link=http://www.rp.pl/galeria/61991,1,322648.html]Zobacz nagrodzone zdjęcia.[/link][/b]