Siedmioro studentów wybiera się na imprezę do domku nad jeziorem. Nie spodziewają się, że w okolicznych wodach grasują spragnione krwi drapieżniki: od rekina młota po żarłacza białego. Miły weekend zamienia się w walkę o przetrwanie.
Wyobraźnia hollywoodzkich scenarzystów jest nieposkromiona, skoro rekiny kąsają ludzi nawet w jeziorze. Nie wiem, czy twórcy mają w zanadrzu jeszcze inne niespodzianki. Dystrybutor nie zorganizował pokazu prasowego.
Z tego, co można wyczytać z informacji o filmie, wynika, że szykuje się podwodna jatka w technologii 3D. Ten zabieg wypróbowali już wcześniej twórcy „Piranii".
Rekiny zagrały animatroniczne modele. – Niektóre posiadały sterowaną komputerowo głowę z wiernie oddaną strukturą szczęki. Inne były wykreowane w bardziej ogólnych celach, żebyśmy mogli bawić się nimi, jakby to były modele samolotów – przyznają twórcy efektów specjalnych.
Reżyser tego horroru pewnie czuł się podczas realizacji jak rekin w wodzie. Ma już na koncie horror („Oszukać przeznaczenie 4"), a także pracę na planie rozmaitych „wodnych" filmów (m. in. „Wodny świat" Kevina Costnera).