Wicepremier i minister gospodarki zwołał specjalną konferencję, aby skomentować informacje "Rz", które opublikowaliśmy w poniedziałkowym numerze (w Internecie - już w sobotę). Ujawniliśmy, że podległe prezydentowi Biuro Bezpieczeństwa Narodowego chce, aby NIK sprawdziła, czy Waldemar Pawlak należycie dba o bezpieczeństwo energetyczne kraju.
– Dziwi mnie, że tak doświadczony polityk, jak Władysław Stasiak (szef BBN – red.) sugeruje, by w sprawie bezpieczeństwa energetycznego uruchomić NIK, zamiast zaczekać na raport przygotowywany przez resort gospodarki – mówił Waldemar Pawlak.
Według Pawlaka Stasiak zwrócił się do resortu gospodarki 16 kwietnia z prośbą o wyjaśnienia dotyczące awarii energetycznej w Szczecinie oraz z pytaniami o długoterminowe bezpieczeństwo energetyczne. – BBN naszego raportu jeszcze nie dostało, ponieważ dopiero pod koniec kwietnia otrzymaliśmy stosowne informacje z PSE-Operator. Czekamy jeszcze na dokumenty z Enei. Raport powinien być niedługo gotowy – tłumaczył wicepremier.
8 kwietnia w prawie całym Szczecinie zabrakło prądu. Przerwa w dostawie trwała kilkanaście godzin. Zdaniem Enei, spółki zaopatrującej miasto w prąd, przyczyną były obfite opady śniegu, który zerwał linie przesyłowe. Do operatora dotarło już ok. 80 wniosków o odszkodowanie, zarówno od klientów indywidualnych, jak i firm.
Pawlak stwierdził, że z danych PSE-Operator wynika, iż awaria szczecińska miała charakter wyjątkowy. Dodał, że jego resort stara się zwiększyć inwestycje w energetykę, by do takich zdarzeń nie dochodziło. Chodzi m.in. o polsko-litewski most energetyczny (spółka do jego budowy zostanie utworzona 19 maja). – Mamy nadzieję, że jest to wstęp do wspólnej budowy z Litwinami elektrowni atomowej – powiedział wicepremier. Pytany o elektrownię atomową w Polsce stwierdził, że decyzja powinna zapaść w tym roku.