Trwa koniunktura na rynku bibliofilskim. Na niedawnej aukcji Logosu (www.antykwariatlogos.waw.pl) sprzedano ok. 75 proc. oferty. Podobnie było w Krakowskim Antykwariacie Naukowym (www.antkrak.krakow.pl). Przed wakacjami odbędą się jeszcze trzy aukcje.
Najbogatszą ofertę 7 czerwca przedstawi stołeczny antykwariat Lamus (www.lamus.pl). 34 mapy i grafiki z kolekcji Barbary Piaseckiej-Johnson są na krajowym rynku poza konkurencją, jeśli chodzi o rzadkość i piękno. Pochodzą z XVI – XVIII wieku, ich cena to 1,5 tys. zł – 18 tys. zł. Są to głównie polonika, legendarne widoki Krakowa, Warszawy, Wilna i mapy Polski. Najdroższa jest akwaforta Canaletta „Warszawa” z 1772 roku (75 tys. zł). Kolekcjonerka, jak zawsze, dochód ze sprzedaży przeznacza na pomoc dzieciom autystycznym.
Warto przed aukcją dokonać prognozy i przy każdej przewidywanej cenie zakupu napisać kilka zdań merytorycznego uzasadnienia (częstość występowania, jakość odbitki, proweniencja). Dla wytrawnego bibliofila lub inwestora to pouczająca zabawa. Czy w ogóle można oszacować emocje osób, które przypadkiem spotykają się na aukcji i zaczynają walczyć nie o przedmiot, tylko przeciwko sobie? Barbara Piasecka ma swoją wysoką i trwałą pozycję w dziejach światowego kolekcjonerstwa. Ile w tym wypadku dopłacimy tylko za jej pieczęć własnościową?
Książkę, która stanowiła własność Napoleona (na oprawie widnieje odciśnięty superekslibris cesarza), będziemy mogli kupić w Lamusie już za 5 tys. zł. Zawiera ona raport roczny ministra skarbu prezentujący dochody i wydatki kasy państwowej w 1811 roku. Na krajowym rynku sztuki funkcjonują obiekty, które budzą zainteresowanie tylko nad Wisłą. Natomiast na naszym rynku bibliofilskim można kupić takie, które równie dobrze mogą funkcjonować w najlepszych światowych antykwariatach. Na 1 tys. zł. wyceniono w Lamusie odręczny list żony cesarza Napoleona. Tomik wierszy z księgozbioru Henriego de Rotschilda (ekslibris) możemy zdobyć za 4,5 tys. zł.
Od lat utrwala się ciekawa rynkowa tendencja. Rośnie grupa kolekcjonerów, którzy starają się zrekonstruować bibliotekę typowego zamożnego dworu. To dość szerokie pojęcie. Mieszczą się w nim nie tylko książki użyteczne, o hodowli koni lub gotowaniu, oczywiście książki o Napoleonie, ale także obce pięknie wydania, które przywożono z dalekich podróży. Takim unikatem w ofercie jest XIX-wieczne wydanie tzw. godzinek w oprawie jednego z najlepszych introligatorów europejskich Leona Gruela (1841–1922). Licytacja rozpocznie się od 5,5 tys. zł. Egzemplarz pochodzi z polskich zbiorów, nie zaś z bieżącego importu, jak bodaj większość cennych pozycji na naszym ubogim rynku antykwarycznym.