Politycy wpływają na los spółki

Bez woli politycznej nie ma szans na prywatyzację ubezpieczyciela. Zbigniew Chlebowski uważa, że warto zastanowić się nad wykupieniem PZU od Eureko

Publikacja: 10.07.2008 02:30

Politycy wpływają na los spółki

Foto: Rzeczpospolita

W tym tygodniu posłanka SLD Anita Błochowiak zamierza zgłosić wniosek o wezwanie Aleksandra Grada, ministra skarbu, przed sejmową komisję, by wyjaśnił, co było powodem zerwania negocjacji z Eureko w końcu czerwca.

Błochowiak zaznacza, że polski budżet nie udźwignie takiej sumy, jakiej żąda zagraniczny inwestor w PZU. – Nie wyobrażam sobie, żeby to było możliwe z polskiego budżetu – przyznaje także poseł Jan Łopata z PSL.

Posłanka SLD zwraca uwagę, że to posłowie będą musieli w przyszłości zdecydować o wypłacie ewentualnego odszkodowania. To oni będą uchwalać ustawę budżetową. Zbigniew Chlebowski zaś uważa, że warto zastanowić się nad wykupieniem akcji PZU od holenderskiego inwestora. Nie podaje jednak szczegółów.

– W tej sprawie powinna być ugoda za każdą cenę – dodaje także Chlebowski. – Musi ona też jednak zabezpieczać interesy Skarbu Państwa – zaznacza.

12 ministrów zajmowało się dotychczas sprawą prywatyzacji PZU

Czy PZU potrzebny jest większościowy inwestor zagraniczny? Jaki powinien być docelowy skład akcjonariatu tej spółki? – zapytaliśmy polityków z Wiejskiej.

Reprezentanci PSL i PiS są zgodni: – PZU nie jest i nie był potrzebny żaden zagraniczny inwestor – mówią Aleksandra Natalli-Świat (PiS) i Jan Łopata (PSL). Posłanka uważa, że Skarb Państwa powinien pozostać większościowym akcjonariuszem tej spółki.

– PZU powinno pozostać w polskich rękach, ale decyzja w tej sprawie dawno została już podjęta i nie ma sensu dłużej o tym dyskutować – uważa Anita Błochowiak (LiD). – Teraz trzeba zająć się minimalizowaniem strat z tego tytułu – dodaje. Zbigniew Chlebowski (PO) w ogóle nie chce na ten temat rozmawiać.

Zapytaliśmy także, z jakich pieniędzy trzeba będzie zapłacić ewentualne odszkodowanie.

– Eureko nie należy się żadne odszkodowanie – uważa Natalli-Świat. – Eureko nie respektowało polskiego porządku prawnego, gdyż to nie sąd arbitrażowy jest właściwy do rozstrzygania tego sporu, ale polski sąd – tłumaczy posłanka.

Eksperci dodają, że część polityków zakłada, iż na ewentualną wypłatę dla Eureko nie można przeznaczyć bezpośrednio pieniędzy podatników, bo stwarzałoby to zbyt duże ryzyko polityczne. – Można spróbować wykorzystać kapitały samego PZU – twierdzi rozmówca ”Rz”.

Przed trzema laty Jacek Socha jako jedyny minister skarbu wynegocjował ugodę z Eureko, które ma 33 proc. akcji polskiego ubezpieczyciela. Po ataku polityków wycofał się. Sejm kilkakrotnie przyjmował uchwały i dezyderaty dla rządu o wstrzymaniu prywatyzacji. Działała nawet specjalna komisja śledcza. Jej wnioski (główny: unieważnienie tej prywatyzacji) nie zostały wprowadzone w życie przez kolejne rządy.

W tym tygodniu posłanka SLD Anita Błochowiak zamierza zgłosić wniosek o wezwanie Aleksandra Grada, ministra skarbu, przed sejmową komisję, by wyjaśnił, co było powodem zerwania negocjacji z Eureko w końcu czerwca.

Błochowiak zaznacza, że polski budżet nie udźwignie takiej sumy, jakiej żąda zagraniczny inwestor w PZU. – Nie wyobrażam sobie, żeby to było możliwe z polskiego budżetu – przyznaje także poseł Jan Łopata z PSL.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Patronat Rzeczpospolitej
Naukowcy też zadbają o bezpieczeństwo polskiego przemysłu obronnego
Materiał Promocyjny
VI Krajowe Dni Pola Bratoszewice 2025
Ekonomia
E-Doręczenia: cyfrowa przyszłość listów poleconych
Patronat Rzeczpospolitej
Silna gospodarka da Polsce bezpieczeństwo
Ekonomia
Sektor farmaceutyczny pod finansową presją ustawy o KSC
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Ekonomia
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont