To wnioski z badania przeprowadzonego na reprezentatywnej próbie przedsiębiorstw przez firmę Symantec.

Dane pozornie są optymistyczne. Według raportu aż 78 proc. firm ma system do backupu danych, czyli wykonywania kopii zapasowych. Niestety, tylko 37 proc. tych przedsiębiorstw regularnie wykonuje backup komputerów osobistych i laptopów swoich pracowników, chociaż w wielu przypadkach to właśnie w tych maszynach znajdują się najważniejsze dla organizacji dane. Co więcej, spośród 22 proc. polskich firm, które w ogóle nie wykorzystują rozwiązań do tworzenia kopii bezpieczeństwa, aż 62 proc. twierdzi, że nie ma takiej potrzeby.

– To nierozważne podejście – ostrzega Arkadiusz Lewandowski, principal presales konsultant z firmy Symantec. Jak pokazało badanie, 38 proc. firm, które nie mają oprogramowania do backupu, zdarzyło się utracić dane z powodu awarii sprzętu lub oprogramowania. – Czasem nawet utrata pojedynczej wiadomości e-mail może mieć poważne konsekwencje. Profesjonalne zarządzanie danymi w firmie wymaga, by w razie awarii przedsiębiorstwo było w stanie określić, ile dokładnie czasu zajmie ich odtworzenie z kopii zapasowych – mówi Arkadiusz Lewandowski.

37 proc. przebadanych przez Symantec firm w Polsce stwierdziło, że na odzyskanie pojedynczej wiadomości z backupu potrzebuje nie więcej niż kwadrans. Jednak aż połowa respondentów przyznała, że nie wie, ile czasu zajmie taka operacja. – To pokazuje, że firmy nie kalkulują ryzyka i kosztów nieplanowanych przestojów – komentuje Arkadiusz Lewandowski. Tymczasem tylko 6 proc. firm zadeklarowało, że jest w stanie przywrócić do działania uszkodzony serwer w ciągu maksymalnie jednej godziny. 33 proc. podmiotów w Polsce nawet nie wie, ile czasu zajmie im taka operacja.

Niewiele przedsiębiorstw sprawdza działanie systemów do odzyskiwania danych. Raz w miesiącu testowe odtworzenie danych z backupu wykonuje tylko 32 proc. małych i średnich firm. Codziennie robi to zaledwie 1 proc.