Indeksy w Europie FTSE, DAX i CAC straciły dziś po około siedem procent. Na dużym minusie zaczęły się notowania za oceanem, indeks DJIA szybko spadł poniżej 10 tys. punktów.
Prawdziwe trzęsienie ziemi przeżyły dziś rynki wschodzące - ich syntetyczny indeks MSCI spadł o 8,2 proc. - najwięcej od dwudziestu lat. Indeks giełd w Moskwie straciły 16 proc. - handel zawieszono. O 15 proc. spadł brazylijski indeks Bovespa, a indeks giełdy w Arabii Saudyjskiej stracił 9,8 proc. Indeksy w Chinach i Indiach schudły o trochę ponad 5 proc.
Według maklerów za spadki wciąż odpowiedzialny jest kryzys na rynku finansowym. A kłopoty niemieckiego banku hipotecznego Hypo Real Estate pokazują, że również Europa jest poważnie zagrożona wpływem załamania rynku hipotecznego w USA.
Euro spadło dziś gwałtownie do dolara do poziomu 13-miesięcznego minimum. To skutek obaw, że kryzys obejmie teraz Europę oraz nieuzgodnienia przez przywódców w weekend europejskiego „planu Paulsona”.
Złoty mocno osłabiła się do głównych walut. Frank szwajcarski podrożał o 3 proc. i kosztował pod koniec dnia 2,2354 zł, dolar zyskał 4 proc. i kosztuje 2,5619 zł.