[srodtytul]1. Złoto – blask przyciąga inwestorów[/srodtytul]
Nawet 931 dolarów za uncję złota byli wczoraj gotowi zapłacić inwestorzy, którzy uciekali od akcji i obligacji. Dotychczas złoto było związane z notowaniami ropy i dolara. Teraz jego cena jest wyznacznikiem stopnia niepewności na rynkach. Największy popyt na złoto jest wówczas, gdy inwestorzy są zdezorientowani i zdenerwowani, wtedy kupują złoto, które może stanieć nawet na jakiś czas, ale będzie zawsze coś warte. – Widzimy, że złoto błyszczy dzisiaj jak nigdy, a ten blask przyciąga inwestorów – mówił "Rz'' Peter Fertig z Dresdner Kleinwort. I zapowiada dalszą zwyżkę cen tego metalu.
[srodtytul]2. Ziemia – kwadraty blisko miasta[/srodtytul]
Nadwyżki finansowe wycofane z giełdy czy funduszy coraz częściej lokowane są w różnego typu działki. Poszukiwane są tereny, których cena nie powinna spaść albo korekta w dół będzie niewielka. – Dobrą lokatą w dłuższej perspektywie mogą być grunty rolne – uważa Tomasz Rożek z agencji Akces. Godne uwagi są większe tereny położone w pobliżu miast, które w ciągu kilku lat mogą stać się działkami budowlanymi. Zwłaszcza jeśli wejdzie w życie ustawa dotycząca odrolnienia gruntów.
Zdaniem pośredników dziś nikt nie przewidzi, jakie będą ceny ziemi za pięć lat, ale najmniej ryzykuje się, kupując działki atrakcyjnie zlokalizowane, w dobrym sąsiedztwie i w kształcie najbardziej zbliżonym do kwadratu.