Inwestorzy na całym świecie próbują znaleźć odpowiedź na pytanie, kiedy amerykański system finansowy, w który wciąż pompowane są miliardy dolarów, podźwignie się z zapaści. Jak na razie poprawy nie widać. Pewne jest natomiast jedno. Ostatnie miesiące ubiegłego roku zrujnowały finanse amerykańskich banków. W czwartym kwartale łączne straty przekroczyły 35 mld dolarów. Odsetek banków, które w ostatnim kwartale zanotowały straty, wzrósł z 15 proc. do prawie 40 proc. Ostatnie trzy miesiące roku spowodowały, że cały ubiegły rok dla sektora zamknął się stratą netto przekraczającą 17 mld dolarów, podczas gdy w roku 2007 było to przeszło 140 mld dol. zysku.
Ale o tym, że ubiegły rok można spisać na straty, było wiadomo. Nadzieje na poprawę wiązane były z zakrojonymi na szeroką skalę działaniami pomocowymi rządu. Sądząc po notowaniach, inwestorzy chyba nie wierzą w ich skuteczność i rychłą poprawę w branży. Indeks amerykańskiego sektora finansowego stracił od początku roku już ponad 40 proc. W tym czasie wskaźnik S&P spadł o zaledwie 14 proc. To najlepiej pokazuje, jakie są obecnie nastroje wobec sektora finansowego.
Zdecydowanymi outsiderami są Citigroup, Bank of America i Wells Fargo. Ich akcje straciły w tym roku po około 70 proc. Ostatnie wiadomości o możliwej nacjonalizacji tego pierwszego z pewnością nie służą branży. Mogą sugerować bowiem, że dotychczasowe wysiłki administracji nie przynoszą pożądanych efektów. Wczoraj ceny akcji wspomnianych banków wzrosły na początku sesji o ponad 10 proc., ale było to raczej odreagowanie piątkowej przeceny niż efekt działań rządu.
Na te przyjdzie jeszcze poczekać. Analitycy oczekują, że ten rok powinien przynieść już lekką poprawę, a prawdziwy przełom ma nastąpić w 2010 roku. Dopiero wtedy mają być widoczne efekty działań amerykańskiej administracji i samych banków.
Skutki kryzysu finansowego coraz mocniej odczuwają również polskie banki. Widać to zarówno w pogarszających się wynikach finansowych, jak i w giełdowej wycenie. W tym roku ceny spadły już o 40 proc., a przecież u nas kryzys w sektorze dopiero się zaczął.