Do euro drogą na skróty

Wspólna waluta nadal dla rządu jest elementem walki z kryzysem. Mamy silne argumenty za skróceniem pobytu w systemie ERM2, ale błagać o to nie będziemy

Publikacja: 01.03.2009 20:41

Do euro drogą na skróty

Foto: Rzeczpospolita

Premier przekonywał wczoraj na szczycie w Brukseli, że Polska jest dobrze przygotowana do przyjęcia euro. – Zmiana konstytucji czy zgoda opozycji nie są do tego potrzebne, poważnie trzeba brać głosy tych, którzy mówią, że kurs waluty musi być ustabilizowany, aby przyjęcie unijnej waluty było dla Polski bezpieczne – mówił wczoraj w Radiu Zet Donald Tusk. Premier nadal upiera się przy dacie 2012 jako momencie przystąpienia do unii walutowej. W tym zaś pomogłoby skrócenie pobytu w ERM2.

– Był już precedens skrócenia dwuletniego okresu w odniesieniu do Włoch, Finlandii i Słowenii – tłumaczy doradca ekonomiczny premiera Andrzej Bratkowski. – Skoro można było przebywać w ERM2 dwa miesiące krócej, to może można też cztery miesiące krócej czy pół roku. Ekonomista przyznał jednak, że Komisja Europejska ma obawy co do podjęcia takiej decyzji, ponieważ boi się zarzutów brania pod skrzydła wszystkiego co ma problemy.

– Zgoda na krótszy pobyt w poczekalni do euro byłaby dla naszej gospodarki bardzo dobra, ponieważ dzięki temu skróciłby się okres kontroli kursu walut, co zmniejszyłoby ryzyko, że nie uda się nam spełnić kryteriów z Maastricht – mówi członek RPP Dariusz Filar.

Premier twierdzi jednak, że Unia raczej szybko się nie da namówić na tak zasadnicze zmiany w samej strefie euro.

– My nie jesteśmy w sytuacji kraju, który musi błagać o złagodzenie kryteriów, tym bardziej że w dużej mierze je wypełnialiśmy – stwierdził premier. – Mnie zresztą trudno przekonywać Europę, skoro wewnątrz kraju brak w tej sprawie konsensusu.

Na szybkie przyjęcie euro nie zgadza się PiS. Prezydent Lech Kaczyński zaś ciągle nie chce zająć jednoznacznego stanowiska. Brak także kompromisu pomiędzy rządem a PiS w sprawie walki z kryzysem. W sobotę Jarosław Kaczyński podczas obrad Rady Politycznej PiS mówił, że jego partia ma własny program, który może pobudzić gospodarkę. Do propozycji działań antykryzysowych znów zaliczył m.in. zwiększenie deficytu budżetowego, wykorzystanie unijnych środków, zwolnienie zakładów pracy z opłat socjalnych czy wprowadzenie programu robót publicznych.

Skrytykował też propozycję prezesa PiS Jarosława, by powołać kolejną komisję śledczą, która miałaby się zająć zbadaniem umów na tzw. opcje walutowe zawierane pomiędzy bankami a firmami. – Ten pomysł ociera się o śmieszność – uznał szef rządu.

Korzyści gospodarcze z wprowadzenia waluty euro szacowane są przez Ministerstwo Finansów na 24,1 – 55,6 mld zł rocznie, przekraczają koszty wprowadzenia euro do obiegu (2 – 8 mld zł). Dodatkowo dochodzą oszczędności w firmach z tytułu eliminacji kosztów transakcyjnych. Są one szacowane na 0,2 proc. produktu krajowego brutto, czyli co najmniej 2 mld zł.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy