Brak chętnych do handlu

Indeks największych firm spadł wczoraj o 1,4 proc. Straty w Warszawie ograniczył zaskakujący optymizm inwestorów na Wall Street w pierwszych godzinach notowań w Ameryce

Publikacja: 10.03.2009 01:48

Inwestorzy nie chcą pozbywać się akcji po niższych cenach. Pozostaje mieć nadzieję, że ich determina

Inwestorzy nie chcą pozbywać się akcji po niższych cenach. Pozostaje mieć nadzieję, że ich determinacja, by utrzymać indeks na obecnym poziomie, nie wygaśnie w kolejnych dniach.

Foto: Rzeczpospolita

Po bardzo udanym poprzednim tygodniu przyszedł czas realizacji zysków. Od rana na giełdzie dominowali sprzedający, a indeks największych spółek WIG20 przez większą część sesji znajdował się na ok. 2-proc. minusie.

Po południu z pomocą przyszli Amerykanie. Po niezłym początku notowań na tamtejszych giełdach (indeksy rosły o ponad 1 proc.) straty z dnia na naszym parkiecie zostały ograniczone.

Widać więc, że kupujący mają olbrzymią ochotę utrzymać indeks na obecnym poziomie i wykorzystują do tego każdy pretekst. Zachowanie graczy w USA było jednak dziwne, bo wczoraj wiadomości korzystnych dla akcji było jak na lekarstwo. Do nacjonalizacji Lloyds doszła wiadomość o planowanej emisji akcji HSBC. Na to nałożyła się prognoza Banku Światowego dotycząca światowej gospodarki. Analitycy tej instytucji oczekują, że globalna gospodarka pierwszy raz od II wojny światowej zanotuje ujemną dynamikę.

I szybko się okazało, że ruch w górę w USA był chwilowy, i indeksy poszły w dół. Natychmiast cofnął się popyt w Warszawie. Ostatecznie WIG20 spadł o 1,4 proc. (Dow Jones na zamknięciu tracił 1,2 proc., a Nasdaq 1,95 proc., obniżając do najniższego poziomu od ponad sześciu lat). Ale chętnych do pozbywania się akcji po niższych cenach nie jest zbyt wielu. Wczoraj w obrocie znalazły się akcje za nieco ponad 0,73 mld zł, podczas gdy w trakcie wzrostowej sesji w piątek było to prawie 1,2 mld zł. Tradycyjnie już największy obrót skupił się na papierach PKO BP i Pekao. Wczoraj było to prawie 37 proc. łącznych obrotów giełdy.

Jedną z gwiazd wczorajszej sesji była Magna Polonia. Na wiadomość, że spółka, której Magna jest właścicielem, wygrała konkurs na operatora mobilnej telewizji, kurs wzrósł o 17,36 proc. Towarzyszyła temu nienotowana od stycznia wymiana akcji.

Znacznie drożały też walory Noble Banku, który wbrew zaleceniom KNF zamierza wypłacić dywidendę.

Po bardzo udanym poprzednim tygodniu przyszedł czas realizacji zysków. Od rana na giełdzie dominowali sprzedający, a indeks największych spółek WIG20 przez większą część sesji znajdował się na ok. 2-proc. minusie.

Po południu z pomocą przyszli Amerykanie. Po niezłym początku notowań na tamtejszych giełdach (indeksy rosły o ponad 1 proc.) straty z dnia na naszym parkiecie zostały ograniczone.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Świąteczne prezenty, które doceniają pracowników – i które pracownicy docenią
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy