O zamiarze złożenia przez PGNiG wniosku o podwyżki taryf wiadomo było już od dłuższego czasu. Sławomir Hinc, wiceprezes spółki w rozmowie z Reutersem potwierdził, że wniosek zostanie złożony w dniu dzisiejszym. Przedstawiciele spółki nie precyzują, jakiej skali podwyżek będą się domagać, analitycy przewidują jednak, że PGNiG będzie walczyć nawet o 10 proc. podwyżkę. Czy ma ku temu przesłanki? Tu nie ma zgodności.
Za przemawiają podwyżki cen ropy z jesieni, które wpływają na ceny gazu kupowanego przez PGNiG od Gazpromu. Z drugiej jednak strony wynegocjowane przez PGNiG z Gazpromem przedłużenie kontraktu jamalskiego na dostawy gazu przewiduje upust cenowy wobec obecnie płaconych stawek, należy więc oczekiwać, że koszty zakupu gazu przez spółkę obniżą się. Analitycy nie wykluczają, że wniosek o podwyżkę jest tak naprawdę zagraniem taktycznym, uprzedzając dążenia URE do obniżki cen. Prawdopodobny w tej sytuacji wydaje się kompromis, jakim byłoby utrzymanie stawek na dzisiejszym poziomie.