Amerykański indeks S&P 500 podskoczył we wtorek o 1,8 proc., najsilniej od listopada, i nie mogło to pozostać bez wpływu na nastroje na innych rynkach.
W Japonii sesja zakończyła się zwyżką Nikkei 225 aż o 2,7 proc., sporo zyskały też inne indeksy azjatyckie. Potem przyszła kolej na graczy w Europie i od początku stało się jasne, że dziś notowania mogą przebiegać jedynie na północ od wczorajszego zamknięcia.
Indeksy wyraźnie nad kreską spędziły całą sesję. Pod koniec notowań paneuropejski DJ Stoxx 600 zyskiwał ponad 1,7 proc. i miał szansę zakończyć dzień największą zwyżką od 1 grudnia.
Inwestorów w tym, że ostatnia korekta mogła być przesadzona, mogą utwierdzać dane finansowe z kolejnych dużych spółek. Dziś wynikami zachwycił największy francuski bank, BNP Paribas, który z zyskiem kończył wszystkie cztery kwartały zeszłego roku. Jego akcje drożały dziś nawet blisko 5 proc. Drożały też papiery Deutsche Boerse, operatora giełdy we Frankfurcie, który pokazał stratę mniejszą niż oczekiwali analitycy. W USA sezon publikacji kwartalnych raportów dobiega końca, ale i tam spółki wciąż sprawiają miłe niespodzianki.
Dziś stały się one zasługą m.in. firmy Deere, produkującej sprzęt wykorzystywany w rolnictwie, i Whole Foods Market, największej sieci ze zdrową żywnością. Pierwsza zanotowała zysk większy od oczekiwań, druga zaś podniosła prognozy, a kursy ich akcji wzrosły po kilka procent.Lepsze od oczekiwań okazały się ponadto dane z amerykańskiej gospodarki,dotyczące nowych inwestycji budowlanych oraz produkcji przemysłowej w styczniu.