W piątek, tuż przed ostatnią godziną handlu na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie, kiedy ustala się kurs rozliczeniowy kontraktów terminowych, pojawiło się dużo zleceń kupna akcji wszystkich spółek z WIG20.

W ciągu zaledwie 10 minut (między 15 a 15.10) zrealizowano zlecenia kupna pochodzące od zagranicznej instytucji za około 20 mln zł. To z kolei spowodowało skok indeksu w górę o prawie 2 proc. Jak poinformował rzecznik KNF Łukasz Dajnowicz, dotąd ustalono, że duże zlecenia na akcje spółek z indeksu WIG20 pochodziły od zagranicznej instytucji finansowej z Londynu.

Do końca sesji instytucja ta kupiła akcje z WIG20 o wartości ok. 290 mln zł. Wszystkie akcje kupione przez tę instytucję w godz. 15 – 15.10 zostały sprzedane na zamknięciu notowań.

Dlatego KNF będąca w kontakcie z brytyjskim nadzorem, zbada, czy instytucja ta nie miała powiązań z podmiotami, które miały zajęte tzw. długie pozycje w marcowych kontraktach.

Do końca tego tygodnia odpowiednia komórka w KNF powinna rozstrzygnąć, czy doszło do manipulacji. Przed piątkową sesją KNF informowała, że dwóch inwestorów posiadało do 80 proc. otwartych pozycji na czerwcowej serii kontraktów. Obecnie jeden inwestor ma do 45 proc. otwartych pozycji na tym instrumencie.