Tydzień inwestorzy powinni zakończyć w dobrych humorach. Giełdy zachodnioeuropejskie otworzyły się wzrostami na podobnym poziomie. Tylko hiszpański IBEX już na początku sesji zyskał ponad 4 proc.

Już czwartkowa sesja na Wall Street zakończyła się imponującym wynikiem. Najsłabszy Dow Jones zyskał 2,9 proc. S&P i Nasdaq zakończyły dzień wzrostami odpowiednio o 3,3 proc. i 3,7 proc. Amerykańskim inwestorom w nie zakupach nie przeszkodziły słabsze od oczekiwań dane dotyczące PKB i nowo zarejestrowanych bezrobotnych. Rynkowi w USA kroku starały się dotrzymać giełdy azjatyckie, choć wzrosty w Japonii i Chinach nie były tak duże.

Piątek także powinien upłynąć pod znakiem wzrostów, chyba, że humory popsuje inwestorom jakieś nieoczekiwane wydarzenie. Dane makroekonomiczne będą płynąć głównie zza oceanu: najważniejsze będą dotyczyły kwietniowych dochodów i wydatków Amerykanów.

Po wczorajszych sporych wahaniach kursu euro do dolara, dzisiaj notowania wspólnej waluty ustabilizowały się w okolicach poziomu 1,235. Złoty natomiast zyskał dziś rano do euro kilka groszy i za wspólną walutę trzeba było płacić 4,55 zł.