Dokument, jak podała agencja BTA, podpisali ministrowie energetyki Rosji - Siergiej Szmatko i Bułgarii - Trajczo Trajkow.
Przełomowa dla osiągnięcia zgody była wizyta w Sofii wicepremiera Wiktora Zubkowa na początku lipca. Miał się on zgodzić na włączenie bułgarskich magistrali gazowych do Południowego Potoku, ale tak, by pozostały one nadał własnością Bułgarii. Natomiast nowa cześć wybudowana przez spółkę South Stream (Gazprom i włoskie Eni), będzie własnością Gazpromu i rządu bułgarskiego skarbu państwa na zasadach partnerskich.
Sprawa wejścia Bułgarii do projektu, konkurencyjnego dla europejskiego Nabucco była kluczowa, bowiem właśnie na bułgarskim wybrzeżu gazociąg miał wyjść z Morza Czarnego.
Teraz już nic nie stoi na przeszkodzie, by prace ruszyły pełną parą. Gazpociąg ma kosztować ok. 25 mld dol., mieć przepustowość do 63 mld m3 gazu rocznie i ruszyć w 2013 r. Będzie transportował gaz z Rosji do m.in. Grecji, Włoch, Serbii i Austrii.