Negatywnie na złotego podziałała też wypowiedź Andrzeja Bratkowskiego z RPP, który ocenił, że w listopadzie raczej nie należy się spodziewać podwyżki stóp procentowych.

Dlatego mimo że złoty rozpoczął wtorkową sesję w okolicach poniedziałkowych zamknięć, w kolejnych godzinach mocno tracił na wartości. Po południu za wspólną walutę płacono już 3,96 zł, a za dolara 2,93 zł, czyli najwięcej od półtora miesiąca.

Na rynku międzybankowym lekko, do 5,75 proc. (z 5,74 proc.), wzrosło oprocentowanie obligacji dziesięcioletnich. Rentowność pięciolatek spadła do 5,36 proc. (z 5,38 proc.), a dwulatek do 4,86 proc. (4,88 proc.).