Firmy informatyczne zaangażowane w proces dostosowań oprogramowania i sprzętu do nowych, obowiązujących od stycznia 2011 stawek VAT odnotowały wzrost sprzedaży swoich rozwiązań i usług. Trudno, by stało się inaczej, skoro zmiana stawek VAT na nowe, w wysokości: 5, 8 i 23 proc., która nastąpiła z początkiem tego roku, była największa od 17 lat. Gigantyczna operacja aktualizacji oprogramowania i urządzeń fiskalnych porównywana była do tzw. pluskwy milenijnej, kiedy w 2000 roku dostosowywano daty w systemach, co wymagało nieraz przebudowy oprogramowania, oraz do zmian z 1 maja 2005 roku, po wejściu do UE, gdy wprowadzono do systemów obsługę transakcji unijnych.
Jednak poziom zwyżek sprzedaży, choć był zauważalny, różnie się kształtował. W niektórych przypadkach niewiele przewyższał wielkość normalnej sprzedaży prognozowanej na daną część roku. Na zmianach podatkowych skorzystały pod koniec roku i w I kw. 2011 zwłaszcza firmy sprzedające oprogramowanie ERP i finansowo-księgowe, choć nie wszyscy w równym stopniu. Macrologic szacuje swoje dodatkowe przychody związane ze zmianą VAT na około 1,5 mln zł. Inaczej wygląda sytuacja np. w BPSC.
15 procent małych i średnich, firm miało problemy informatyczne po zmianie VAT– szacuje firma Sage
– Operacja zmiany VAT miała niewielki wpływ na naszą sprzedaż. Nasze systemy nie wymagały istotnych modyfikacji, więc użytkownicy byli w stanie samodzielnie skonfigurować i przygotować je do pracy – twierdzi Agnieszka Tendyra, dyrektor ds. marketingu w BPSC.
Producenci kas fiskalnych także nie odnotowali większych zwyżek sprzedaży. – Byli oczywiście podatnicy, którzy przy tej okazji zdecydowali się wymienić stary sprzęt, ale stanowiło to margines normalnej w tym okresie roku sprzedaży – zauważa Damian Szewczyk, kierownik działu marketingu w Elzabie. Firma jest jednym z liderów na rynku kas fiskalnych w Polsce. Większość firm pozostała przy starych urządzeniach, zmieniając tylko wielkość stawek.