Produkty strukturyzowane w Polsce w 2010 r.

W 2010 r. instytucje finansowe zaoferowały polskim klientom 462 produkty strukturyzowane, ale tylko połowa z nich, zakończona w tym okresie, przyniosła zysk – wynika z raportu Structus.pl

Aktualizacja: 21.05.2011 09:29 Publikacja: 19.05.2011 18:35

Produkty strukturyzowane w Polsce w 2010 r.

Foto: Fotorzepa, Dariusz Majgier DM Dariusz Majgier

Z danych zebranych przez analityków portalu wynika, że w ubiegłym roku Polacy zainwestowali w struktury 8,7-8,8 mld zł. Dla porównania, w 2009 r. była to kwota rzędu 6,5-7 mld, a rok wcześniej – ok. 5 mld zł.

Rosnąca popularność struktur wynika po części z ich coraz większej dostępności. Na początku były one przygotowywane głównie dla klientów zamożnych. Obecnie, aby w nie zainwestować często wystarcza kilka tys. zł. - co druga struktura zaoferowana w 2010 r. dostępna była od kwoty niższej niż 5 tys. zł. Produktów z minimum inwestycyjnym powyżej 10 tys. było łącznie 65 (14,07 proc.), a od kwoty 100 tys. wzwyż – zaledwie 5 sztuk (1,08 proc.).

Są zyski, są też straty

Spośród 314 produktów strukturyzowanych, które zakończyły się w 2010 r., zysk przyniosły 152, stratę – 9, a 153 zakończyły się zwróceniem klientom zainwestowanego kapitału. Co najmniej 5 proc. zysku dało 87 produktów, 10 proc. i więcej zysku – 54, natomiast zarobek z 21 struktur wyniósł co najmniej 15 proc.

Zobacz, najaktywniejsze firmy na rynku produktów strukturyzowanych w Polsce w okresie I-XII 2010 r.

Najlepszą strukturą zakończoną w ubiegłym roku była Mocca z oferty New World Alternative Investments – pozwoliła ona zarobić inwestorom 39 proc. w ciągu dwóch i pół roku. Produkt, którego wynik zależał od koszyka towarów spożywczych (kawa, kakao i cukier), był zwolniony z podatku Belki. Z uwzględnieniem podatku, osiągnięty wynik odpowiada zatem wartości 48,15 proc.

W skali roku najlepszą strukturą okazał się fundusz Fortis L Fix Everest (Fortis Bank Polska) powiązany z notowaniami indeksu WIG20. Po 12 miesiącach klienci zarobili 18,66 proc., co odpowiada opodatkowanemu zyskowi w wysokości 23,04 proc.

Waluty wyprzedziły WIG20

W ubiegłym roku najpopularniejszą klasą aktywów, na których zbudowane były produkty strukturyzowane, okazały się kursy walutowe. Powiązanych z nimi było 137 struktur (prawie 30 proc. wszystkich produktów). W zdecydowanej większości (81 proc. struktur walutowych) był to kurs euro/złoty.

Na drugim miejscu wśród najpopularniejszych instrumentów bazowych znalazł się indeks WIG20, który pojawił się w 71 oferowanych strukturach (15,37 proc.). Przed rokiem to właśnie indeks 20 największych spółek giełdowych na warszawskim parkiecie był najczęściej wykorzystywanym instrumentem bazowym.

Zobacz najpopularniejsze aktywa bazowe w produktach strukturyzowanych w Polsce w okresie I-XII 2010 r.

Trzecią pozycję zajęła surowcowa strategia Risk Stabilised Aquantum Pegasus EL. Opracowana przez Royal Bank of Scotland strategia opiera się na inwestycji w kontrakty terminowe na surowce. Jednocześnie zajmuje ona długą i krótką pozycję na określone kontrakty, co ma pozwalać jej zarabiać zarówno na wzrostach, jak i spadkach cen surowców.

Coraz mniej polis na życie i dożycie

W 2010 r., podobnie jak rok wcześniej, najczęściej wykorzystywaną przy konstruowaniu struktur formą prawną była polisa na życie i dożycie. Jej popularność spadła jednak w ciągu roku o 10 pkt proc., a w pierwszych miesiącach 2011 r. ten trend jeszcze się pogłębił. Przybywa za to polis z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (UFK) – ich odsetek na rynku wzrósł kilkakrotnie. W 2010 r. co dziesiąta zaoferowana struktura miała tę formę.

Zobacz najlepsze produkty strukturyzowane pod względem stopy zwrotu z inwestycji zakooczone w okresie I-XII 2010 r.

Jest to o tyle istotne z punktu widzenia klientów, że od wyboru danej formy zależy obowiązek zapłaty (lub nie) 19-proc. podatku od zysków kapitałowych. Zwolnione z niego są tylko zyski z polis na życie i dożycie. Dlaczego więc ubezpieczyciele nie przygotowują wszystkich struktur w formie zwolnionej z podatku? Jako główny powód analitycy Structus.pl wskazują na przyczyny księgowe: polisy z UFK wymagają mniejszego zabezpieczenia kapitałowego i stąd część ubezpieczycieli zwraca się właśnie ku nim.

Nie bez wpływu na to pozostaje rosnąca popularność produktów "paretopodobnych". Są to produkty długoterminowe, będące połączeniem struktur z programami regularnego oszczędzania. W ich konstrukcji stosuje się lewar, który sprawia, że klient na starcie wpłaca 20 proc. kwoty inwestycji, a na zysk pracuje od początku cała kwota. Oferowane są one właśnie w formie polisy z UFK.

Opinie

Michał Szeliski, analityk Structus.pl

Produkty strukturyzowane na dobre wpisały się w obraz oferty inwestycyjnej operujących w Polsce instytucji finansowych. Ma to zarówno dobre jak i złe strony. O strukturach pisze i mówi się wszędzie. Często są krytykowane za skomplikowanie i słabe wyniki inwestycyjne. Jest to krytyka po części słuszna, bo ze względu na wysokomarżowość struktur nierzadko zdarza się obiecywać klientom gruszki na wierzbie, bez poinformowania o ryzyku wiążącym się z inwestycją w tego typu instrumenty.

Z drugiej strony, w ostatnim czasie wyraźnie jednak widać poprawę jeśli chodzi o dbałość o informację dla klienta – materiały są coraz częściej przygotowane tak, by z ich zrozumieniem nie było większego kłopotu.

Polski rynek struktur nadal jest rynkiem dojrzewającym. Pewne zachowania, zarówno emitentów, jak i klientów, dopiero się kształtują. Pierwsi muszą częściej dostosowywać ofertę do możliwości i wiedzy drugich, a ci z kolei powinni nauczyć się akceptować inwestycyjne porażki, ponieważ produkty strukturyzowane nie są uniwersalnym sposobem na zarabianie pieniędzy. Zadaniem struktur jest przede wszystkim uchronienie inwestora przed stratami, a przy tym danie mu szansy na dodatkowe zyski przy realizacji określonego scenariusza rynkowego.

Dariusz Kazalski, Dyrektor Departamentu Centrum Inwestycyjne Deutsche Bank PBC

Polski rynek produktów strukturyzowanych rozwijał się w roku 2010 stabilnie - nie zanotował jednak znaczących wzrostów ani pod względem ilości, ani wolumenów. To na pewno efekt słabszego sentymentu klientów ogólnie dla grupy produktów inwestycyjnych. W ubiegłym roku instytucje w znacznej mierze kontynuowały subskrypcje rozpoczęte w latach poprzednich – nie pojawiło się więc na rynku zbyt wiele innowacji, choć wybrane struktury na pewno zasługiwały na szczególną uwagę.

W przypadku naszych produktów bardzo dużym zainteresowaniem cieszyły się m.in. emisje certyfikatów dostępnych w ofercie publicznej oparte o indeks WIG20, czy indeksy zagraniczne, jak chiński HSCE. Większość subskrypcji oferujemy z opcją autocall, która pozwoliła na wcześniejsze zakończenie części produktów i wypłatę nierzadko dwucyfrowych zysków w skali roku.

W roku 2011 zainteresowanie rozwiązaniami strukturyzowanymi jest raczej stabilne. Wielu klientów dzieli swoje portfele pomiędzy lokaty, fundusze i traktuje struktury wciąż jeszcze jako uzupełnienie inwestycji.

Piotr Bułkowski, Dyrektor Biura Produktów Strukturyzowanych w Citi Handlowy

Najnowszy raport portalu Structus.pl pokazuje, że są powody do zadowolenia. Co drugi produkt wśród oferowanych na polskim rynku, zakończony w 2010 r. przyniósł zysk, co jest najlepszą recenzją dla klientów. Równocześnie cieszy rosnący poziom znajomości tego produktu wśród konsumentów, co przekłada się na ich większą samodzielność w dokonywaniu wyboru.

Widać, że zainteresowanie produktami strukturyzowanymi wśród klientów utrzymuje się wciąż na wysokim poziomie. Co istotne, to zainteresowanie generują zyski, jakie potrafią przynieść inwestycje w tego typu produkty. Dodatkowo, ostatnie podwyżki stóp procentowych ogłoszone przez Radę Polityki Pieniężnej powinny wpłynąć pozytywnie na ofertę inwestycji oferowanych przez instytucje finansowe i podnieść ich atrakcyjność w stosunku do lokat.

Bieżąca sytuacja wskazuje na to, iż ten rok może być lepszy niż poprzedni, zarówno pod względem ilości przeprowadzonych subskrypcji, jak i zebranych kwot. Szacuje się, że rynek może urosnąć o 10-15 proc. w 2011 r.

Agnieszka Rudnicka, Departament Bankowości Inwestycyjnej i Analiz Ekonomicznych Raiffeisen Bank Polska

Rok 2010 nie był rokiem zbyt pomyślnym dla inwestorów posiadających w portfelu produkty strukturyzowane. Większość produktów zapadających w tym czasie było uruchamianych w trudnych latach 2007, 2008. W takiej sytuacji ciężko oczekiwać spektakularnych zysków. Rynki akcji straciły w tym okresie kilkadziesiąt proc. I w takich okolicznościach produkty strukturyzowane spełniły swą rolę – nie dały zarobić, ale ochroniły kapitał inwestorów.

Dlatego też w tym roku struktury znalazły się na cenzurowanym i wymagają od banków jeszcze większej staranności w przygotowaniu oferty i odbudowania wiary w potencjał ich zysku. Produkty strukturyzowane stają się dostępne dla coraz szerszej rzeszy klientów – wymusza to coraz większą transparentność produktów, lepsze materiały im dedykowane oraz mniejsze wyrafinowane, a co zatem idzie  prostsze, bardziej zrozumiałe instrumenty bazowe oraz formuły naliczania zysku. Potwierdza tę tendencję również spodziewany krok ze strony KNF, która rozpoczęła analizę tego typu inwestycji na rynku.

Coraz większą popularność będą zyskiwać produkty z kuponową opcją wypłaty lub auto call pozwalające wypłacać zyski w przypadku realizacji zakładanego scenariusza przed datą zakończenia inwestycji.

Rok 2011 przyniesie ciekawe rozwiązania. Zwyżkujące oprocentowanie depozytów pozwoli na zwiększenie środków za zakup opcji w produktach, zwiększając tym samym potencjał zysku dla klienta. Nadchodzi również czas na struktury z obniżoną gwarancją, o większym potencjale zysku. Coraz częściej klien­ci ak­cep­tu­ją już moż­li­wość po­nie­sie­nia pew­nej stra­ty, np. do 5-10 proc. w okre­sie trwania inwestycji, co oznacza, że struktury pozwalają zarządzającym otwierać się na aktywa o bardziej agresywnym profilu.

Z danych zebranych przez analityków portalu wynika, że w ubiegłym roku Polacy zainwestowali w struktury 8,7-8,8 mld zł. Dla porównania, w 2009 r. była to kwota rzędu 6,5-7 mld, a rok wcześniej – ok. 5 mld zł.

Rosnąca popularność struktur wynika po części z ich coraz większej dostępności. Na początku były one przygotowywane głównie dla klientów zamożnych. Obecnie, aby w nie zainwestować często wystarcza kilka tys. zł. - co druga struktura zaoferowana w 2010 r. dostępna była od kwoty niższej niż 5 tys. zł. Produktów z minimum inwestycyjnym powyżej 10 tys. było łącznie 65 (14,07 proc.), a od kwoty 100 tys. wzwyż – zaledwie 5 sztuk (1,08 proc.).

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Ekonomia
Brak wody bije w konkurencyjność
Ekonomia
Kraina spierzchniętych ust, kiedyś nazywana Europą
Ekonomia
AI w obszarze compliance to realna pomoc
Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień