Wczorajsza sesja na rynku walutowym upłynęła pod znakiem odrabiania strat z dwóch poprzednich dni. W poniedziałek i wtorek inwestorzy na wyścigi pozbywali się ryzykownych aktywów, w tym złotego, po informacji z Grecji na temat planowanego referendum w sprawie reform.
W środę nastroje na rynkach znacznie się poprawiły m.in. za sprawą dobrych wiadomości z amerykańskiego rynku pracy. Nasz pieniądz od rana zyskiwał na wartości. Wieczorem za euro płacono poniżej 4,37 zł, czyli 1,5 proc. mniej niż we wtorek. Dolar amerykański potaniał o 2 proc. do 3,16 zł, a frank szwajcarski o 1,6 proc., do 3,5 zł.
Poprawa nastrojów nie objęła jednak rynku długu. Rentowność obligacji dziesięcioletnich i pięcioletnich wzrosła trzeci dzień z rzędu i wynosiła odpowiednio: 5,75 proc. i 5,05 proc. Jedynie dwulatki cieszyły się większym wzięciem inwestorów, przez co ich oprocentowanie zmalało do 4,64 proc.