W 2011 r. w Polsce było ponad 6,2 miliona stałych łączy szerokopasmowych oraz niecałe 3,5 miliona bezprzewodowych łączy szerokopasmowych. Około 2/3 gospodarstw domowych posiadało komputer i dostęp do Internetu, z czego ponad 80 proc. dostęp szerokopasmowy - wynika z raportu „Społeczeństwo informacyjne w liczbach", który przygotował Departament Społeczeństwa Informacyjnego w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji.

63 proc. łączy szerokopasmowych w Polsce oferowało przepływności od 2 do 10 Mb/s, podczas gdy rok wcześniej odnotowano niecałe 40 proc. takich linii. Według resortu to ogromny krok naprzód, co nie zmienia faktu, że od średniej unijnej wynoszącej 88 proc. dzieli nas jeszcze spory dystans. Ostatnie lata przyniosły w Polsce duży postęp w rozwoju oferty dostępu do internetu o przepływności 10 Mb/s i wyższej, którą dysponowało 18 proc. łączy w 2011 r., podczas gdy rok wcześniej tylko 7 proc.

Łącze internetowe o przepustowości mniejszej niż 2 Mb/s staje się już rzadkością w polskich urzędach. W 2011 r. posiadało je tylko 5 proc. urzędów w naszym kraju. 28 proc. urzędów dysponuje już zapasowym łączem z internetem na wypadek awarii łącza głównego, a jego przepustowość w prawie 70 proc. przypadków przekracza 2 Mb/s. W łącze zapasowe częściej wyposażone są urzędy administracji rządowej (43 proc.) niż samorządowej (28 proc.). Sporą różnicę w tym zakresie daje się zauważyć w zależności od lokalizacji – w województwie kujawsko-pomorskim co drugi urząd posiada łącze zapasowe, natomiast w województwie podlaskim mniej niż co dziesiąty.

Nie wszyscy urzędnicy posiadają własne służbowe konto poczty elektronicznej. Dostęp do takiego konta ma ponad dwie trzecie pracowników zatrudnionych w urzędach. Odsetek ten jest wyraźnie wyższy w urzędach administracji centralnej oraz urzędach marszałkowskich (odpowiednio 98 proc. i 87 proc.). Zauważalna jest także rozbieżność tego wskaźnika w zależności od lokalizacji urzędu – najwyższy odsetek pracowników mających do użytku służbowego własne konto poczty elektronicznej odnotowano w województwie dolnośląskim (79 proc.), zaś najmniejszy w województwie świętokrzyskim (55 proc.).