Wczoraj przedstawiciel Europejskiego Banku Centralnego?zapowiedział jednak, że instytucja wróci do skupowania hiszpańskich obligacji, co daje nadzieję na spadek ich oprocentowania i zmniejszy koszty obsługi zadłużenia kraju. Inwestorzy zareagowali skupując euro, które zyskiwało do dolara.

Na fali poprawy nastrojów  skorzystał też złoty. Wieczorem za euro płacono w Warszawie nieco ponad 4,18 zł, czyli o 0,5 proc. mniej niż we wtorek. Tak samo potaniał szwajcarski frank, który kosztował nieco ponad 3,48 zł. Dolar stracił 0,6 proc. i był wyceniany na nieco ponad 3,19 zł.

Po kilku dniach spadków cen do łask wróciły też polskie obligacje. Spory popyt skutkował spadkiem rentowności. Oprocentowanie papierów dziesięcioletnich zmalało do 5,54 proc. z 5,6 proc. we wtorek. Rentowność pięciolatek skurczyła się do 5,03 proc. z 5,06 proc., a dwulatek do 4,73 proc. z 4,76 proc.