Czwarty na świecie browar poniósł w I kw. stratę z powodu podatku od piwa w Rosji, ale potwierdził założenia na cały rok. Na giełdzie w Kopenhadze zyskiwał więc nawet ponad 5 proc.

Carlsberg poniósł stratę netto 76 mln koron duńskich (10,2 mln euro) wobec zysku 173 mln rok temu i zmniejszył zysk operacyjny o połowę, bo wielkość sprzedaży zmalała o 4 proc., do 26,7 mln hl (spadek na wschodzie Europy i 22-proc., wzrost na zachodzie). Obroty wzrosły o 3 proc., do 12,9 mld koron. Prezes Joergen Buhl Rasmussen jest zadowolony z kwartału, zwykle najgorszego.

– Do słabego wyniku w Europie Wschodniej przyczyniło się pozbywanie zapasów Rosji – uważa Jens Thomsen z Jyske Banku. Spółce udało się ustabilizować udział rynkowy w Rosji (37 proc. w I kw. wobec 36,8 w IV  kw.), ale mniej zarobili, bo od 2012 r. podatek od piwa wzrósł do 20 proc. Carlsberg podtrzymał roczną prognozę zysku operacyjnego na poziomie z 2011 r. i zysku netto, który lekko wzrośnie. Duńczycy liczą, że sponsoring Euro 2012 zapewni im lepszy II kw.