Nawet o 18,8 proc., do 0,82 zł, taniały wczoraj akcje Polimeksu-Mostostalu, choć na rynek nie trafiła żadna informacja, która uzasadniałaby tak drastyczną przecenę papierów budowlanej firmy. Spadkom towarzyszyły wysokie obroty. W trakcie sesji właściciela zmieniło blisko 44 mln akcji stanowiących 8,4 proc. kapitału Polimeksu.
Kursowi nie pomogły nawet zapewnienia prezesa Konrada Jaskóły, że tak znaczny spadek nie ma uzasadnienia w sytuacji spółki. Szef budowlanej firmy przyznał ponownie, że boryka się ona z pewnymi napięciami płynnościowymi, ale rozmawia z bankami i wszystko jest pod kontrolą. Zapewnił też, że Polimex nie ma problemów z podwykonawcami i dostawcami.
Tomasz Jachowicz, analityk z BM Banku DnB Nord, podkreśla, że na rynek trafiały jednorazowo duże pakiety akcji, co skłania go do twierdzenia, że przetasowania w akcjonariacie nastąpiły w gronie większych graczy. Jego zdaniem mogły tak postąpić zagraniczne fundusze.