Kurs Jastrzębskiej Spółki Węglowej wzrósł wczoraj o 5,2 proc., do 86,9 zł za walor na zamknięciu sesji przy obrotach zbliżonych do 14 mln zł.
To między innymi efekt odreagowania inwestorów po wypowiedzi prezesa JSW Jarosława Zagórowskiego, który w poniedziałkowym wywiadzie dla agencji Reuters powiedział, że spółka I kw. 2013 r. zamknęła na plusie (przypomnijmy, że w IV kwartale 2012 roku odnotowała stratę).
Inwestorzy odetchnęli też po tym, jak prezes JSW zapewnił, że jego firma nie będzie brała udziału w budowie bloków w Elektrowni Opole po tym, jak z inwestycji wycofała się PGE (wiceminister gospodarki Tomasz Tomczykiewicz zasugerował to jako jedno z rozwiązań).
– Nikt z nami o tym nie rozmawiał – zapewniał w rozmowie z „Rz" w piątek Zagórowski. Ale tego dnia kurs Jastrzębia po opolskich informacjach zanurkował na chwilę nawet do 80 zł.
Krzysztof Zarychta, analityk DM BDM, zwraca także uwagę, że obecna korekta kursu spowodowana jest także wcześniejszymi informacjami ogłoszonymi przez NWR – ta spółka skorygowała z kolei swoje plany wydobywcze na ten rok, co nie zachwyciło inwestorów i odbiło się także na kursie Jastrzębia. NWR bowiem, podobnie jak JSW jest producentem węgla koksowego, bazy do produkcji stali (z tym że JSW jest największym producentem tego surowca w Unii europejskiej).