Akcje największego szwajcarskiego banku drożały we wtorek w Zurychu nawet o ponad 7 proc. Inwestorzy reagowali w ten sposób na znacznie lepsze od spodziewanych wyniki banku. UBS wypracował w pierwszym kwartale 988 mln franków zysku netto, gdy średnia prognoz analityków mówiła o 412,3 mln franków.
– UBS sprawił nam bardzo wielką niespodziankę. Wygląda na to, że dział zajmujący się rynkiem akcji radził sobie nadzwyczaj dobrze, a dział zarządzający aktywami klientów doświadczył silnych napływów kapitału – wskazuje Christopher Wheeeler, analityk z Mediobanca.
– Jest jeszcze zbyt wcześnie, by ogłosić zwycięstwo, ale jestem niezmiernie zadowolony z postępów, jakie uczyniliśmy w realizacji naszej strategii. Ona działa. Jestem bardzo zadowolony z tego, że klienci dobrze na nią odpowiadają – twierdzi Sergio Ermotti, prezes banku UBS.
Ogłoszona przez niego w ubiegłym roku strategia przewiduje m.in. zmniejszenie liczby etatów w banku o 10 tys., zmniejszenie zaangażowania na rynku długu i skoncentrowanie się w większym stopniu na zarządzaniu aktywami.
UBS radził sobie ostatnio na giełdzie znacznie lepiej niż wiele innych europejskich banków. Przez ostatnie 12 miesięcy kurs akcji UBS wzrósł o 48 proc., podczas gdy indeks Bloomberg Banks and Financial Services zyskał w tym czasie 27 proc.