Reklama

Orlen ma problemy z koncesjami

Połączenie z PGNiG i Lotosem może się opóźnić z powodu regulacji utrudniających przejęcie krajowych złóż ropy i gazu.

Aktualizacja: 08.08.2021 21:26 Publikacja: 08.08.2021 21:00

Wydobycie ropy i gazu znowu przynosi firmom duże zyski

Wydobycie ropy i gazu znowu przynosi firmom duże zyski

Foto: PAP/Wojciech Pacewicz

Jednym z głównych problemów hamujących fuzję Orlenu z PGNiG i Lotosem jest sprawa dotycząca przeniesienia koncesji na poszukiwania i wydobycie ropy i gazu w Polsce na mający powstać koncern multienergetyczny. W obecnym stanie prawnym istnieje duże ryzyko, że tego typu operacja nie mogłaby być zrealizowana ani na zasadzie sukcesji generalnej (nabywca wstępuje w ogół praw i obowiązków majątkowych poprzednika), ani w inny sposób. To konsekwencja tego, w jaki sposób planowane jest połączenie trzech spółek.

Zgodnie z ostatnimi deklaracjami ma się ono odbyć na zasadzie wymiany akcji PGNiG i Lotosu na walory Orlenu. W wyniku tej transakcji obie przejmowane spółki zostaną wchłonięte przez płocki koncern i to on chce wejść we wszystkie ich prawa i obowiązki. Problem w tym, że w takim przypadku koncesje na ropę i gaz prawdopodobnie muszą trafić na wolny rynek.

Z problemu zdaje sobie sprawę Orlen. „Kwestia możliwości i sposobu przeniesienia koncesji jest aktualnie przedmiotem szczegółowych analiz w celu zapewnienia, iż koncesje pozostaną w połączonym koncernie. Podstawowym założeniem połączenia jest utrzymanie wszystkich koncesji, tak aby zachować siłę segmentu upstream w połączonym koncernie multienergetycznym" – odpowiada krótko na wszystkie nasze pytania w tym zakresie biuro prasowe Orlenu.

Cenne aktywa

Z kolei biuro public relations PGNiG twierdzi, że do czasu wydania decyzji przez prezesa UOKiK spółka nie może udzielać informacji dotyczących toczącego się postępowania koncentracyjnego, modelu połączenia, a także jakichkolwiek szczegółów bezpośrednio lub pośrednio związanych z przedmiotowym postępowaniem. Wreszcie biuro prasowe Lotosu wprost odmawia komentarza w tej sprawie.

Zdecydowanie więcej do powiedzenia mają giełdowi analitycy. – Dziś jednym z kluczowych problemów zagrażających fuzji Orlenu z PGNiG jest sprawa przeniesienia na połączony koncern koncesji na poszukiwanie i wydobycie złóż ropy i gazu w Polsce należących do PGNiG. W mojej ocenie w obecnym stanie prawnym jest to problematyczna kwestia, dlatego jeśli ma dojść do połączenia bez dodatkowych wydatków na koncesje, będzie potrzebna zmiana obowiązującego prawa – mówi Michał Kozak, analityk Trigon DM.

Reklama
Reklama

Jego zdaniem złoża ropy i gazu PGNiG są zbyt cennym aktywem, aby Orlen dążył do fuzji, ryzykując, że ich nie obejmie lub będzie musiał o nie rywalizować z innymi firmami i płacić za ich powtórne pozyskanie. Z drugiej strony dotychczasowa sekwencja zdarzeń wskazuje na możliwe przeprowadzenie zmian prawnych zgodnych z zamysłem Orlenu. – Tak było m.in. z regulacjami dotyczącymi udziałów głównego akcjonariusza w spółce publicznej, po których przekroczeniu istnieje konieczność ogłaszania wezwania – zauważa Kozak. Według niego z powodu konieczności dokonania zmian prawnych do połączenia Orlenu z PGNiG w tym roku może nie dojść. Jest jednak szansa na finalizację w 2022 r.

Środki zaradcze

W przypadku fuzji Orlenu z Lotosem sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana. Tu chodzi jednak przede wszystkim o restrykcyjne środki zaradcze ustalone dla tej transakcji przez Komisję Europejską. – Orlenowi będzie trudno znaleźć dla sprzedawanych aktywów nabywcę, który zaoferuje atrakcyjne warunki transakcji. Problemem może być uzyskanie zgody akcjonariuszy na przeprowadzanie fuzji z Lotosem, a wcześniej na wydzielenie rafinerii w Lotosie jeszcze bez znanego parytetu i nabywcy – twierdzi Kozak.

Również inni zapytani przez nas analitycy wątpią, aby w tym roku doszło do fuzji Orlenu z PGNiG czy Lotosem. Poza kwestią przeniesienia koncesji dużym problemem będzie pozyskanie zgody akcjonariuszy mniejszościowych na fuzję, zwłaszcza w koncernach z Płocka i Gdańska, gdzie udział Skarbu Państwa wspierającego połączenie jest znacznie mniejszy niż w PGNiG. Poza walką akcjonariuszy o uzyskanie jak najlepszego parytetu wymiany akcji można się też spodziewać narastającego sprzeciwu pracowników przejmowanych firm i polityków, również tych z partii rządzącej. Część z nich już dziś sprzeciwia się fuzji.

Ekonomia
Polscy liderzy w Davos w czasie Światowego Forum Ekonomicznego
Ekonomia
Od danych do decyzji, czyli transformacja i AI w biznesie
Gospodarka
Czesi zaskoczeni sukcesem Polski. Ekspert o współpracy: Strategiczna konieczność
Ekonomia
Nowe trendy w elektryfikacji floty
Ekonomia
Czas ratyfikować Zrewidowaną Europejską Kartę Społeczną
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama