Rz: Na ile blockchain zmieni rynek płatności? Gdzie zmian można spodziewać się najszybciej, gdzie je widać?
Tomasz Rokita: Debaty bankowe pełne są argumentów, że klasyczny model bankowości opartej na gotówce w relacji klient–bank dynamicznie się zmienia. Pojawia się Apple Pay, kryptowaluty (m.in. bitcoin, ethereum) i ciągle żywy temat szerszego zastosowania technologii blockchain w finansach. To wszystko jest zgodne z ideą transformacji cyfrowej, która zakłada koncentrację na potrzebach klienta, dzięki np. płatnościom mobilnym. Dlatego sektor finansowy jest tak bardzo otwarty na nowe rozwiązania, które pozwalają na „cyfrową bliskość". Bez wątpienia wyścig o portfel klientów trwa. Dla jednych to olbrzymie zagrożenie, dla drugich szansa, w myśl zasady, że kto nie korzysta, ten traci. W tym całym procesie nie można zapominać, że to jednak człowiek ostatecznie podejmuje decyzje.
Czy wątpliwości wobec kryptowalut, ogromne zmiany kursów, nie szkodzą także opinii blockchainu?
Faktycznie w przypadku kryptowalut jest dużo wątpliwości wokół przejrzystości całego procesu. Znacznie więcej słyszę głosów, które wątpią, że zastąpią one wszystko to, co dzisiaj określamy rynkiem finansowym, i być może przez to sama technologia blockchain, która jest wykorzystywana do obrotu tego typu płatnościami, nie wpływa dobrze na jej wizerunek. Szkoda, bo może przynieść wiele korzyści sprawnej obsłudze klienta banku, od chwili przedstawienia oferty, do podpisania umowy.
Czy Polska idzie z globalnym nurtem czy u nas zmiany zachodzą wolniej?