Dziesięć lat temu w „Mojej Kolekcji” zamieściliśmy pierwszy tekst o tym, że fotografie mają okazyjnie niskie ceny i nadają się na inwestycję. Wtedy słynne dzieła wybitnych współczesnych fotografów można było upolować za 100 zł. Dziś te same lub porównywalne zdjęcia kosztują np. 5 – 7 tys. zł lub więcej. Nadal zwłaszcza zabytkowe zdjęcia cenowo dostępne są dla każdego. Nasz ekspert Zenon Harasym, kolekcjoner i autor wydanego przez Arkady bestselleru „Stare fotografie. Poradnik dla kolekcjonerów”, informuje o fotografiach portretowych i rodzinnych typu carte de visite. Można je kupić już za ok. 15 zł. Niedawno na jednej z aukcji Polskiej Fotografii Kolekcjonerskiej było zdjęcie tego typu z portretem ojca Marii Skłodowskiej wykonane w legendarnym warszawskim atelier klasyka fotografii Jana Mieczkowskiego. Można je było kupić za 500 zł. Czy to dużo jak za zdjęcie z XIX wieku wykonane w szlachetnej niestosowanej już dziś technice, w dodatku przedstawiające ojca podwójnej noblistki? Kulturalne zasoby stolicy spłonęły w czasie niemieckiej okupacji, ile zatem ocalało takich zdjęć? To na pewno była cenowa okazja. Rodzina przed obiektywem to wyjątkowo atrakcyjny temat kolekcjonerski! Ile na tych zdjęciach uwieczniono ciekawych szczegółów, np. obyczajowych (stroje, wystrój wnętrz). To temat kolekcji godny polecenia zwłaszcza w świątecznym numerze gazety.
W tym roku krajowy rynek fotografii rozwijał się dynamicznie. Mówi o tym Rafał Kamecki. Wyniki piątej i szóstej aukcji Polskiej Fotografii Kolekcjonerskiej znajdziemy na portalu rynku sztuki (www.artinfo.pl).
Wysoki popyt powoduje, że prywatni właściciele odbierają depozyty fotografii z muzeów. Resort kultury przyznał Muzeum Historii Fotografii (www.mhf.krakow.pl) wysoką dotację (100 tys. zł) na wykup depozytów w obawie, że też zostaną zabrane i wystawione na aukcję.
W PRL nie istniał rynek fotografii. Nawet najwięksi klasycy wykonywali osobiście pojedyncze odbitki na wystawy. Dziś są to odbitki unikatowe, choć nie mają na odwrocie opisanego nakładu. O tym, że w PRL nie istniało pojęcie edycji, co jest fenomenem polskiego rynku, mówi kolekcjoner Cezary Pieczyński.
W ciągu dziesięciu lat wydrukowaliśmy na temat cen fotografii około 30 tekstów dostępnych w Internecie. Czytelnicy wracają do wywiadów z kolekcjonerem Wojciechem Jędrzejewskim, który radzi, jak tanio kupować współczesną fotografię, a swój zbiór prezentuje na stronie www.mojefotografie.com. Powodzeniem cieszy się wywiad z Jerzym Łapińskim, rzeczoznawcą ZPAF i biegłym sądowym z dziedziny fotografii (www.fotolapinski.eu). Łapiński radzi, jak przy zakupie nie stracić pieniędzy. Jak fachowo wstępnie ocenić np. stan techniczny, trwałość i oryginalność odbitki.