Warto zmienić zasady emisji kolekcjonerskich

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. I tak właśnie jest w stosunkowo nowym sporze o sposób sprzedaży monet kolekcjonerskich NBP na rynku pierwotnym

Publikacja: 22.01.2010 11:47

Warto zmienić zasady emisji kolekcjonerskich

Foto: Fotorzepa, Szymon Laszewski Szymon Laszewski

Red

Bank, moim zdaniem słusznie, uruchomił specjalny internetowy serwis aukcyjny, który ma zapewnić bardziej sprawiedliwy dostęp do kolejnych emisji monet kolekcjonerskich, które w Polsce chyba dość często (i błędnie) traktowane są jako substytut typowo lokacyjnych inwestycji w monety bulionowe czy bezpośrednio – w sztaby złota, srebra czy platyny.

Sam techniczny pomysł serwisu aukcyjnego uważam za dobry, bo jest to jakaś recepta na wystające przed oddziałami okręgowymi NBP żenujące olbrzymie kolejki pełne m.in. zawodowych staczy, kupujących przydziałowe monety dla wykorzystujących ich usługi chudszych i grubszych ryb rynku numizmatycznego. Faktyczną sprawność nowego systemu będzie można ocenić jednak dopiero za co najmniej parę miesięcy – po przynajmniej kilku aukcjach. Na pierwszy rzut oka wydaje się jednak, że – na przykład – za długo trwa przydział i potwierdzanie informacji o wynikach aukcji.

[wyimek]Monety kolekcjonerskie bardzo często (zwłaszcza przy dużych emisjach) nie mają po prostu szans, by spełniać funkcje lokacyjne tak efektywnie jak klasyczne monety i sztabki bulionowe[/wyimek]

Jak można było oczekiwać, zmiana systemu sprzedaży monet nie podoba się tym, którzy byli zadowoleni ze starych rozwiązań. Bo przecież wdrażany właśnie pomysł NBP uderza w dotychczasowy układ, w którym – w praktyce – jedynym źródłem monet kolekcjonerskich były przez długi czas firmy współpracujące z NBP. Korzystały z rabatów i potem odsprzedawały – już bez owego dyskonta – kupowane bezpośrednio w NBP monety klientom indywidualnym, głównie posiadaczom różnego rodzaju abonamentów. No i dość oczywiste jest, że beneficjentom dotychczasowego systemu nowy pomysł dystrybucji nie mógł się spodobać, bo zabiera im część tortu, z którego dotychczas żyli. Wrzawa pewnie potrwa, ale myślę, że – poza systemem dystrybucji – warto byłoby jednak poważnie przemyśleć i mocno zmienić całą politykę emisji kolekcjonerskich NBP.

Odnoszę wrażenie, że na rynku monet kolekcjonerskich sporo jest świadomego i nieświadomego misselingu, to jest pakowania tzw. zwykłych ludzi, niezorientowanych w zawiłościach rynku numizmatów, w lokaty (inwestycje), które de facto są czymś bardzo różnym od ich (błędnych) wyobrażeń. Wiele osób, płacąc czasem całkiem spore pieniądze za monety, czyni tak, myląc monety kolekcjonerskie – często ze szlachetnych kruszców – z owymi kruszcami właśnie. Mylą więc monety kolekcjonerskie z monetami bulionowymi i lokacyjnymi sztabkami (zwykle złota, ale także srebra czy platyny). Mówiąc wprost – przepłacają (czasem – bardzo!) płacąc oczywiście nie tylko za sam pożądany kruszec, ale i za walory numizmatyczne, które niekoniecznie są im potrzebne.

Może to prowadzić do sporych rozczarowań, bo monety kolekcjonerskie bardzo często (zwłaszcza przy dużych emisjach) nie mają po prostu szans by spełniać funkcje lokacyjne tak efektywnie, jak wspomniane klasyczne monety i sztabki bulionowe. Oczywiście, w niektórych przypadkach ewentualny przyszły wzrost wartości rynkowej niektórych monet kolekcjonerskich może przynieść zawrotne stopy zwrotu, ale to raczej domena znawców przedmiotu, a nie klienta masowego. I dlatego myślę, że warto byłoby zrobić dwie rzeczy.

Po pierwsze – zmienić politykę emisji kolekcjonerskich tak, by owe emisje miały faktycznie charakter kolekcjonerski – nakłady muszą być więc relatywnie niższe. Prywatnie uważam także, że NBP przesadza z liczbą tematów, co chyba jednak nieco dewaluuje skądinąd szlachetną ideę wyróżniania np. ludzi czy wydarzeń na monetach.

Po drugie – oczywiście we współpracy z mennicą – umożliwić szerszemu gronu odbiorców dostęp do zdecydowanie bardziej zróżnicowanej oferty monet bulionowych i sztabek lokacyjnych (nie tylko złotych). Byłaby to także szansa na zatrzymanie w kraju tych pieniędzy, które dotychczas lokowane były i są w zagraniczne monety, sztabki i sztaby. Nie mówimy – na razie – o jakichś wielkich kwotach. Ale ponieważ pieniądz papierowy drukowany był i jest na potęgę – to „konkretne” lokaty mogą być w przyszłości jak znalazł…

Postulowana przeze mnie zmiana polityki emisji kolekcjonerskich i zdecydowane rozbudowanie oferty lokacyjnej dałoby przede wszystkim szanse na lepszą, bo bardziej efektywną i bardziej sensowną, alokację oszczędności tych klientów, którzy dotychczas – z braku dostępnej alternatywy – lokowali swoje pieniądze w monety kolekcjonerskie, podczas gdy tak naprawdę szukali odpowiednika wyśnionych złotych sztab…

Czytaj też na [link=http://blog.parkiet.com/kwiecien/2010/01/22/warto-zmienic-zasady-emisji-kolekcjonerskich/]www.parkiet.com[/link]

Bank, moim zdaniem słusznie, uruchomił specjalny internetowy serwis aukcyjny, który ma zapewnić bardziej sprawiedliwy dostęp do kolejnych emisji monet kolekcjonerskich, które w Polsce chyba dość często (i błędnie) traktowane są jako substytut typowo lokacyjnych inwestycji w monety bulionowe czy bezpośrednio – w sztaby złota, srebra czy platyny.

Sam techniczny pomysł serwisu aukcyjnego uważam za dobry, bo jest to jakaś recepta na wystające przed oddziałami okręgowymi NBP żenujące olbrzymie kolejki pełne m.in. zawodowych staczy, kupujących przydziałowe monety dla wykorzystujących ich usługi chudszych i grubszych ryb rynku numizmatycznego. Faktyczną sprawność nowego systemu będzie można ocenić jednak dopiero za co najmniej parę miesięcy – po przynajmniej kilku aukcjach. Na pierwszy rzut oka wydaje się jednak, że – na przykład – za długo trwa przydział i potwierdzanie informacji o wynikach aukcji.

Pozostało 80% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy