Oferta publiczna spółki należącej do holdingu Jana Kulczyka była początkowo zapowiadana na koniec 2009 r., ostatecznie jednak dopiero 18 listopada KNF otrzymał jej prospekt emisyjny. Szczegóły oferty nie są znane, ale można przypuszczać, że główny cel – pozyskanie ok. 400 mln zł (100 mln euro) w wyniku emisji akcji na podwyższenie kapitału – się nie zmienił. – To już ostatni etap rozmów z KNF, dlatego – o ile nie dojdzie do jakichś nieprzewidzianych zdarzeń na rynku kapitałowym – debiut KOV powinien odbyć się w marcu – mówi „Rz” anonimowo osoba związana z ofertą.
Emisja ma być skierowana zarówno do inwestorów kraju, jak i za granicą. Jeżeli te zapowiedzi się potwierdzą, to w marcu na GPW Kulczyk Oil Ventures będzie drugą obok Petrolinvestu, kontrolowanego przez firmy Ryszarda Krauzego, prywatną spółką naftowo-gazową.
Debiut Petrolinvestu w 2007 r. zakończył się dużym sukcesem, choć spółka dopiero zapowiadała prace poszukiwawczo-wydobywcze w Kazachstanie i Rosji. Teraz analitycy rynku zgodnie przyznają, że oferta spółki z holdingu Jana Kulczyka musi być bardziej konkretna. Być może właśnie, zdając sobie sprawę z tego faktu, KOV poinformowała pod koniec stycznia o planach prac i uaktualniła dane o posiadanych udziałach w koncesjach w Syrii, Brunei oraz przejęciu ukraińskiej spółki gazowej.
KOV zapowiada w tym roku wykonanie dwóch odwiertów rozpoznawczych na jednym z pól w Brunei. Po przejęciu udziałów od firmy australijskiej Triton przypada tam na KOV ok. 51 mln baryłek ekwiwalentu ropy. Przygotowująca się do debiutu firma ma też 40 proc. udziałów w innym złożu w północno-wschodniej części Brunei usytuowanym w bezpośrednim sąsiedztwie pola w Bubut odkrytego przez Shell Petroleum. Tutaj także KOV zapowiada wiercenia poszukiwawcze, a przygotowania ruszą już w kwietniu.
[wyimek]1,7 mld dol. są warte według ekspertów złoża KOV w Brunei[/wyimek]