Azarow dziś ma spotkać się z premierem Rosji Władimirem Putinem. – Myślę, że w kluczowych sprawach dojdą do porozumienia – przewiduje wicepremier Ukrainy ds. gospodarczych Serhij Tihipko.
[wyimek][b]400 dol.[/b] za 1000 m sześc. ma płacić Ukraina za rosyjski gaz w 2011 r.[/wyimek]
Kluczową kwestią dla władz w Kijowie pozostaje obniżka cen rosyjskiego gazu. W II kwartale surowiec ma zdrożeć z 305 do 340 dol. za 1000 m sześc., a w przyszłym roku do 400 dol. Ukraiński rząd, na wszelki wypadek, założył w tegorocznym budżecie kwotę 334 dol. za 1000 m sześc. importowanego gazu.
Szef Gazpromu Aleksiej Miller po spotkaniu z Jurijem Bojko tłumaczył, że Kijów nie wywiązuje się ze zobowiązań zawartych w styczniowym kontrakcie. Chodzi m.in. o to, że Ukraina nie ma w magazynach odpowiedniej ilości gazu potrzebnej do zabezpieczenia tranzytu surowca do Europy.
W tym roku Ukraina ma kupić 30 mld m sześc. rosyjskiego gazu. Według gazety "Kommiersant", gdyby Gazprom się zgodził na propozycję Kijowa w sprawie obniżki cen, roczne obroty monopolisty spadłyby o 2,5 – 2,9 mld dol. – Rekompensatą ma być konsorcjum ds. zarządzania ukraińskimi gazociągami – zaznacza rosyjski dziennik.