Przed końcem kwartału zarządzający robią wszystko, by utrzymać wyceny na wysokich poziomach. Wczoraj udało im się znów wyprowadzić WIG20 w okolice tegorocznego szczytu. Przez cały dzień wskaźnik zmagał się z poziomem 2500 pkt, ale próby kończyły się niepowodzeniem. Dopiero ostatni szturm popytu w końcówce sesji pozwolił pokonać ten poziom. Oznacza to, że w cenach z wczorajszego zamknięcia padł kolejny tegoroczny rekord indeksu. Obecnie do pobicia jest poziom 2506,24 pkt (indeks wzrósł o 0,84 proc.).
Znów pomogły niskie obroty i brak chętnych do sprzedaży akcji. Wczoraj właściciela zmieniły papiery za niespełna 1,3 mld zł.
Jutro mamy już pierwszy dzień II kwartału, a tym samym trochę sztuczne podtrzymywanie kursów z ostatnich dni przestanie mieć sens. Niewykluczone, że inwestorzy zaczną podejmować decyzje, mając na względzie zbliżające się wielkie prywatyzacje. Jeśli tak się stanie, możemy być świadkami powolnego uwalniania gotówki z giełdy. Jednocześnie wciąż mamy niskie stopy procentowe, co jest korzystne dla GPW. Po dzisiejszej decyzji RPP nikt nie oczekuje, że ten stan się zmieni.
Na rynku średnich spółek, którego wskaźnik mWIG40 wzrósł wczoraj o 0,24 proc., ustanawiając tegoroczny rekord, wyróżniła się Agora. Kurs jej akcji podskoczył o ponad 6 proc. W ten sposób inwestorzy nagrodzili plany wejścia spółki w biznes kinowy. Agora podpisała przedwstępną umowę zakupu udziałów w sieci kin kontrolowanych przez Centrum Filmowe Helios.
Na parkietach zachodnich po mocnym otwarciu jeszcze przed południem ceny akcji wróciły w okolice zamknięcia sesji poniedziałkowej. Późnym popołudniem główne indeksy znalazły się pod kreską.