Akcje wzrosną, ale mało

Indeks WIG20 może wzrosnąć w tym roku o prawie 12 proc. – wynika z ankiety „Rz”. Inwestorzy powinni się przyjrzeć akcjom spółek surowcowych, telekomunikacyjnych i budowlanych

Aktualizacja: 19.04.2008 19:44 Publikacja: 19.04.2008 03:33

Akcje wzrosną, ale mało

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

W ankiecie przeprowadzonej przez „Rz” analitycy i zarządzający dziesięciu czołowych polskich instytucji finansowych szacują, że do końca roku największe spółki notowane na warszawskiej giełdzie wchodzące w skład WIG20 odrobią sporą część strat z początku tego roku.

Jednak małe są szanse na to, by w tym roku na warszawski parkiet powróciła hossa w takiej skali, z jaką inwestorzy mieli do czynienia od ponad czterech lat. Ci, którzy zainwestowali swoje środki pod koniec zeszłego roku, w tym już raczej nie zarobią.

Ale może warto się zastanowić, czy nie wejść teraz i nie wykorzystać spadków do zakupów – dodają optymiści.

Do kupna polskich akcji inwestorów zachęcają rekomendacje wydawane przez globalne banki inwestycyjne, takie jak HSBC, Morgan Stanley czy Citigroup, które zalecają „przeważanie” portfela polskimi akcjami, czyli ich selektywne kupno. W piątek dołączył do nich Unicredit CA IB, który nie zdecydował się jeszcze na wydanie rekomendacji kupna dla całego rynku, ale zaleca przyjrzenie się większości dużych spółek notowanych na GPW. – Jeśli banki pokażą prognozowany przez nas wzrost zysku o 21 proc. w pierwszym kwartale, rozważymy podniesienie naszej rekomendacji – mówi Tomasz Bardziłowski, wiceprezes Unicredit CAIB.

Jednak ostatnie rekomendacje globalnych banków nie pomogły pociągnąć w górę giełdowych indeksów i nie wpłynęły na decyzje inwestorów.

– Ze względu na światową sytuację jest pewien kryzys zaufania nawet do tak renomowanych banków inwestycyjnych– mówi Ryszard Rusak zarządzający Union Investment TFI.

Od połowy stycznia 2008 roku WIG20 nie ma wyraźnego trendu, a jego wartość zmienia się w przedziale 2750 – 3000 punktów. Automatycznie przekłada się to na niskie obroty, które od ponad dwóch tygodni mają problem z przekroczeniem miliarda złotych na sesję.

– Inwestorzy, nie widząc wyraźnych zmian kursów, nie decydują się na zmiany w portfelu akcji – mówi Grzegorz Stępień, makler DI BRE. Według analityków przepytanych przez „Rz” odrabianie strat na warszawskim parkiecie rozpocznie się dopiero w drugiej połowie roku, a koncentracja wzrostu powinna nastąpić w ostatnim kwartale roku.

– Prognozuję, że największa fala wzrostowa będzie miała miejsce dopiero w listopadzie i grudniu – mówi Jarosław Niedzielewski zarządzający aktywami DWS TFI Polska. Większość analityków wskazuje, że sektory, które mogą rosnąć szybciej niż rynek, to branża surowcowa, telekomunikacyjna i budowlana. Straty z ostatnich miesięcy powinny banki odrobić, pod warunkiem że ich wyniki finansowe będą zbliżone do prognoz. – Banki mają potencjał do poprawy wyników w kolejnych miesiącach – ocenia Marta Jeżewska, analityk DI BRE.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autoraw.iwaniuk@rp.pl

W ankiecie przeprowadzonej przez „Rz” analitycy i zarządzający dziesięciu czołowych polskich instytucji finansowych szacują, że do końca roku największe spółki notowane na warszawskiej giełdzie wchodzące w skład WIG20 odrobią sporą część strat z początku tego roku.

Jednak małe są szanse na to, by w tym roku na warszawski parkiet powróciła hossa w takiej skali, z jaką inwestorzy mieli do czynienia od ponad czterech lat. Ci, którzy zainwestowali swoje środki pod koniec zeszłego roku, w tym już raczej nie zarobią.

Pozostało 80% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy