– Wyniki indeksów z ubiegłego tygodnia pokazują, jak duże wrażenie na inwestorach robi sytuacja w Stanach Zjednoczonych – twierdzi Tomasz Zabrocki, makler DI BRE.
To właśnie plan ratunkowy dla instytucji finansowych przygotowany przez amerykańską administrację spowodował rekordowe zwyżki na światowych giełdach. – Fundamenty ekonomiczne krajów rynków wschodzących są wciąż słabe, pozostają więc pod wpływem przede wszystkim globalnych czynników – dodaje Zabrocki.
Indeks Morgan Stanley Capital International ( MSCI) grupujący giełdy z rynków wschodzących spadł w zeszłym tygodniu o 0,26 proc. Wynik ten byłby zdecydowanie gorszy, gdyby nie piątkowa sesja, w trakcie której giełdy z Azji, Europy, Ameryki Łacińskiej, Bliskiego Wschodu i Afryki zanotowały znaczne zwyżki i najwyższe od miesiąca obroty.
W piątek indeks MSCI zyskał 5,73 proc. Najwięcej zarobili inwestorzy w Rosji (22 proc. w piątek) i Turcji (12,8 proc.).
W piątek indeks Dow Jones Stoxx 600, skupiający europejskie spółki, zanotował najwyższy w historii jednodniowy wzrost. Jego wartość zwiększyła się o 8,3 proc. i w ten sposób pobity został rekord z października 2002 r. (5,9 proc.).