Oznacza to, że jego „bliska ukończenia” ekspertyza nie może być użyta jako materiał dowodowy, a nowy biegły będzie musiał zaczynać od początku. Według nieoficjalnej wiedzy pokrzywdzonych odwołano też prokuratora prowadzącego sprawę, który popełnił fatalny błąd przesłuchując biegłego jak świadka, co według prawa wyklucza go ze sprawy jako biegłego.

Wzbudza to najwyższe zaniepokojenie byłych klientów WGI. Zamiast zapowiadanego przyśpieszenia śledztwa i finału w sądzie napisali oni w komunikacie, że następuję powrót do punktu sprzed 2 lat i „wszystko wskazuje na to, że dzieje się tak z powodu nieprofesjonalnych działań prokuratury”.