O 9:00 euro kosztowało 4,1340 złotego, czyli o 1,1 proc. więcej niż na zamknięciu, zaś dolar 3,1140 złotego, czyli o 1,6 proc. więcej.

- Kolejna fala awersji do ryzyka ponownie wygenerowała presję na aktywa krajów Europy Wschodzącej, w tym na waluty. Strategia na osłabienie złotego w kierunku 4,18-4,20 może być scenariuszem obowiązującym. Bohater wczorajszych spadków, EUR/HUF kontynuuje wzrosty. Niewykluczone, że i forint będzie podążał w stronę poziomów słabości wobec euro na poziomie 286 – uważają analitycy Banku Pekao SA.

Pogorszenie nastrojów na rynkach potwierdził [link=http://www.rp.pl/artykul/5,247511.html]spadek japońskiego indeksu Nikkei o prawie 5 proc[/link].

Narodowy Bank Polski przeprowadzi dziś 91-dniową operację repo, by dodatkowo zasilić banki w płynność w złotych.