Piątkowe notowania przyniosły odreagowanie spadków, które trwały od połowy zeszłego tygodnia. Indeks największych spółek warszawskiej giełdy wzrósł ostatecznie o 1,24 proc., wskaźnik szerokiego rynku WIG – o 0,99 proc. Podobnie zachowywały się najważniejsze indeksy w zachodniej Europie. Jednak piątkowa sesja nie uchroniła warszawskiej giełdy od pokaźnej straty w całym tygodniu. WIG20 na ostatnich pięciu sesjach spadł o 6,2 proc.
Wśród spółek WIG20 największą zmienność notowań zanotowały w piątek akcje Biotonu. Kurs producenta insuliny rósł przed południem, potem jednak tąpnął. Inwestorzy bardzo negatywnie odebrali informację, że grupa Polpharma należąca do Jerzego Staraka zrezygnowała z zakupu akcji Biotonu należących do Prokomu Investments. W ciągu dnia akcje kosztowały nawet 0,17 zł, ale później odrobiły stratę z nawiązką. Na koniec dnia jeden papier kosztował 0,23 zł, po wzroście o 4,55 proc., przy bardzo wysokich obrotach.
Jeszcze mocniej, bo o 4,80 proc., drożały papiery KGHM Polska Miedź. Wzrost notowań koncernu wspierały informacje o drożejącej na światowych rynkach miedzi.
Dobrze radziły też sobie banki, które były w ostatnich dniach mocno wyprzedawane przez inwestorów. PKO BP zyskał, 3,42 proc., a za jego akcję płacono 30,50 zł
Na szerokim rynku traciły papiery spółki Cash Flow, która w czwartek podała, że złożyła w prokuraturze trzy zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przeciwko wiceprezesowi spółki oraz dwóm członkom rady nadzorczej. Akcje Cash Flow staniały o 5,95 proc.